Byłem sobie raz pełen wszelkich cnót I łakomie gryzłem czas, sycąc świata głód Aż poruszył mnie pewnej nocy blask Teraz wszystko we mnie chce więcej takich łask
Hej, niecnoto ty - bigot włączył głos - Otworzyłeś nie te drzwi, zapaliłeś stos Nie pojmuje dziad: miłość to nie kaźń Wywiał mu pojęcie wiatr, poturbował jaźń
Jestem ja, jesteś ty Bigot niech nie robi nam niepotrzebnej mgłyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.