Wiesz, nie boję się mówić o swoich słabościach Że pod wpływem kompleksów ktoś powie, że to obciach Że to tanie, że gram na emocjach, Ale gram na nich tak, że aż czujesz je w kościach A jak się kończy zwrotka ma w Tobie zostać Każda cząstka w sercu kończąc na paznokciach Wkomponować widok z Twojego okna I czy za nim są bloki czy las - kwestia nieistotna Ważne jest to, co widać w Twoich oczach I w jaki sposób widzisz świat przez nie Czy czujesz, że każdy cel osiągnąć można, Czy zamykasz się w swoim małym piekle Każdy ma demony, mam je tak, jak Ty Nawiedzają moje życie i moje sny Chciałbym się ich pozbyć tak po prostu, pstryk, Ale zazwyczaj tańczę z nimi i pieprzę wstyd Bo lubię być sobą, nawet jeśli stoję w wannie jedną nogą Patrząc na suszarkę która leży obok Ale ... i mam to za sobą.
Mówisz mi, że mam różne skłonności Do depresji, nałogów i buntu, Nie umiem się dostosować do rzeczywistości Lecz jak widzisz nie krzyczę "ratunku" I jest mi dobrze z tym co mam, z tym co mogę dać Tobie Najchętniej cały świat, brak uprzedzeń to ograniczeń brak Może to choroba, ale pieprzę cały strach Pieprzę to, co podpowiada mi rozum Chcę z Tobą tańczyć na dachu radiowozu I jak mamy skończyć na dnie, to spoko Bo mojego dno jak ego jest baardzo wysoko Gdzieś tam głęboko w chmurach, Ponad marzeniami o luksusowych furach Ponad tym całym przyziemnym gównem Więc spójrz mi w oczy i powiedz, że mam w głowie burdel Powiedz mi, że jestem specyficzny, gdy tak naprawdę myślisz, że dziwny Że moja przyszłość to równia pochyła, którą lecę w dół i nic mnie nie zatrzyma.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.