Chcę czy nie, w klipie latają literki Dron sobie leci, dzięki sponsorzy, dzięki Ile jeszcze ich tu? To lekki nietakt Dobra, już sio stąd, to nie telegazeta
Biegnę razem tu z Mufasą Mufasa jest Simby tatą Lubię bardzo swój profil Plecak upierdolony, Króla Lwa to już nie boli Jak ziom wyglądam tu bardzo Z profilu wyglądam hardo Nie chcę jak Stig to robić Więc ściągam hełm powoli, tam gdzieś w tle coś się poli
Stoję w warsztacie, czytam sobie rachunek za gaz Mam Passat TDI, więc ręce szybko umywam A jeszcze raz - jednak to nie tylko gaz To rachunek za dmuchanie, ja maczetę tutaj mam Siedem dziurek, ale mój fiut w żadną nie pasuje, chłopie Nie wiem, czy maczetą napierdalać Wisłę, czy Cracovię Wrzucam kosę do koszyka, czapkę wyjebuję, stary I bez żadnej metafory naciskam tu na pedały Gdzie tu, gdzie tu, gdzie tu kurwa są przerzutki?! Nie ma tu przerzutek - luzik, jak jedną ręką się wozisz Łapą macham jak Muhammad Ali z parkinsonem O, dojechałem - koło mnie pole Wyciągnę se tu maczetę, czy widziałeś "Dzieci Kukurydzy"? Macham łapami, bo mnie wkurwia jak mnie nikt nie widzi Przeleciał ptak, mnie wkurwiają także ptaki Pójdę w pole i powycinam te pierdolone krzaki
Znowu jestem kosmonautą Nie rozstałem się z Mufasą Dzielę się z nim śniadaniem Byleby nie ujebał stroju, bo plama zostanie Ciągle tutaj macham łapą Mufasa jest Simby tatą Lubi jak się go ciągnie Ja ciągle gdzieś tu idę - cel jest hen za horyzontem
Lubię deptać kukurydzę, trochę się ściemniło wszędzie W sumie po co deptać - można zbierać, jakiś obiad będzie Dobrzę widzę - widzę przed oczami dwa palce Niosę kukurydzę sobie, pokazuję Tobie "fuck" Jestem chamem, ale profil - profil to mam w pytę Wypierdalam kukurydzę, dzisiaj jestem tu rolnikiem Przebitka na maczetę, kukurydza jest w chuj ciężka, taak Boli mnie serce, na palcu 'ała' mam To był Optimus tak jak w Transformersach, kurwo Wolę Decepticos, mordo, autoboty to jest gówno Trochę mi głupio, że jedzenie tak marnuję Ale mam tu w chuj energii, bo maczeta nie próżnuje Bramkarz Zakiri, bo to najlepsze anime Choć to Tetsuona - kurwie, ja się nigdy nie pomylę Tak przebijam se ujęcia, że to niby ja tam niby jestem A jestem wciąż na polu i palcem wskazuję Ciebie
Dron odleciał mi za bardzo Ja też - zaraz kaftan dadzą A nie, w sumie już dali Przez kukurydzę, mordo, wszyscy tutaj ochujali Przyszła Pani tutaj z szamką Jak mam jeść w kaftanie, lasko?! Weź mnie rozwiąż powoli To kaszka z kukurydzy, chętnie bym se ją wpierdoliłTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.