Proszę daj sobie trochę czasu, Może pomóc, Wiem nadal ciężko jest, Każdej z ran nie da się, Wydawało się, Jesteśmy silni, Ale pamięć generuje tylko ból, Znasz go już, Bo to nie pierwszy raz.
Zamykamy się w swojej bańce, Życie nam ucieka przez palce, Gromadzimy łzy i tracimy sny Codziennie giniemy w tej walce
Najprościej jest ukryć się w masce Pozwalają nam na więcej Pełni złudnej kontroli Nie widzimy wcale jacy jesteśmy na prawdę.
Kształtuje nas zakrzywiona rzeczywistość Gdzie każdy kąt wyrzeźbiony pod linijką, Otwórz oczy, Zanim całkiem utoniesz, Rysuje strach pod oślepionym wzrokiem Wmawiając nam by nie przekraczać granic Przecież jesteś swoim największym wrogiem
Cudzy śmiech Na to nie ma siły Udajemy że wszystko jest ok Czy da się wiecznie grać Zaznaczamy na pustej mapie punkt Otoczeni przez setki,setki bzdur Jesteś pewien że to właściwy kurs?
Ile trzeba wiary w siebie? Ile prawdy jeszcze nie wiesz? Czy naprawiać świat nam przypadnie? Czy właśnie to on nas dopadnie?
Kształtuje nas zakrzywiona rzeczywistość Gdzie każdy kąt wyrzeźbiony pod linijką, Otwórz oczy, Zanim całkiem utoniesz, Rysuje strach pod oślepionym wzrokiem Wmawiając nam by nie przekraczać granic Przecież jesteś swoim największym wrogiem
Nie chciałabym czuć już lęku Za dużo spraw w jednym miejscu Spójrz na świat Spójrz na nas 2x
Kształtuje nas zakrzywiona rzeczywistość Gdzie każdy kąt wyrzeźbiony pod linijką, Otwórz oczy, Zanim całkiem utoniesz, Rysuje strach pod oślepionym wzrokiem Wmawiając nam by nie przekraczać granic Przecież jesteś swoim największym wrogiem Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|