Starszy gość, taki starszy ktoś Pochylony, w hotelowy mundur wbity Życiem mocno przyprószony Można by pięknie coś, naprędce o nim zmyślić By mniej tragiczny był, mniej zwykły I taki bardziej był dla wszystkich
Jak w starym kinie ktoś Unosił oczy człowiek i popłynęło Słowo spod powiek
Jestem tu po to Byś mógł się we przejrzeć Przeze mnie w Siebie głębiej wejrzeć Jestem tu po to Byś poczuć mógł się lepiej Że tobie wyszło prawie wszystko A temu komuś niekoniecznie Jestem... jestem...
Tak parę pięter przed świętami Zarzucili mu skrzydła, anielskie białe W parterze czarnych piór, do dzieci domu żony Na fotografiach ustawionych
Jak w starym kinie ktoś Unosił oczy człowiek i popłynęło Słowo spod powiek
Jestem tu po to Byś mógł się we przejrzeć Przeze mnie w Siebie głębiej wejrzeć Jestem tu po to Byś poczuć mógł się lepiej Że tobie wyszło prawie wszystko A temu komuś niekoniecznie Jestem... jestem...
Starszy gość, taki starszy ktoś Pochylony, w hotelowy mundur wbity Życiem mocno przyprószony Czasem przystanie ktoś Zagadnie, szczerze się uśmiechnie I choć niewiele może to Czasem tak wieleTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.