Ja się nie dam wywieść nigdy w szczere pole I nie ze mną ściema, mózgownicy pranie Dla kariery nie zamierzam stać na głowie Bycia sobą nikt mi nigdy nie zabroni Z kim na wódkę, z kim do łóżka - moja sprawa Co na grzbiecie w dzień powszedni, co w niedzielę Moralności stróżów szlag co chwila trafia Bo grzesznika nie widują już w kościele
Ja się nie dam - nawet gdyby grom na głowę Ja się nie dam i odeprę każdy cios Ja się nie dam - jak z żelaza jestem człowiek Ja się nie dam, chociaż twardy będzie los Ja się nie dam ani tobie, ani innym Ja się nie dam pod pantofel wziąć jak pies W egzotycznym stylu wymknę się dość zwinnie Z drapieżnikiem damy dyla Bóg wie gdzie Bóg wie gdzie
Nie rajcują mnie dziś blaski własnej sławy Wyścig szczurów, życie elit - nie mój biznes Z mym serwalem wolę w zoo się zabawić Dla fantazji na ulicę bestię wywlec Tak mnie wpienia, gdy ktoś z igły robi widły Kiedy człowiek człowiekowi w twarz napluje I podstępem uruchamia podłe sidła I szczęśliwy, gdy ściemniając, coś skołuje
Ja się nie dam - nawet gdyby grom na głowę Ja się nie dam i odeprę każdy cios Ja się nie dam - jak z żelaza jestem człowiek Ja się nie dam, chociaż twardy będzie los Ja się nie dam ani tobie, ani innym Ja się nie dam pod pantofel wziąć jak pies W egzotycznym stylu wymknę się dość zwinnie Z drapieżnikiem damy dyla Bóg wie gdzie Bóg wie gdzie
Ja się nie dam Nie dam, nie dam, ja się nie dam Nie dam, nie dam, ja się nie dam
Nie dam, nie dam, nie dam Ja się nie dam Nie dam, nie dam, ja się nie dam
Nie, ja się nie dam Nie dam, nie dam, ja się nie dam Nie, nie, nie, nie, ja się nie damTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.