Na wieczór przychodzi ma wena Do czwartej nie daje mi spać Do tego wciąż zła Magdalena Też nie śpi i dzwoni psiamać
Ja nie chcę z nią teraz rozmawiać Ja chcę skończyć pisać swój tekst Lecz ona mnie ciągle namawia Bym przyszedł dziś do niej na seks
Ja nie mam benzyny już w baku Ja nie mam już chęci ni sił A ona: mój Waldku Bajaku Ja pragnę byś przy mnie dziś był
A mnie to już męczyć zaczyna Nie chodzi mi wcale o tekst Lecz moja paskudna dziewczyna Niestety w Kaliszu mym jest
Gdy znowu na studia wyjedzie Do Magdy zadzwonię w mig ech! Benzyna się znajdzie i w biedzie A siły mieć będę za trzech
Więc teksty to nie jest przyczyna I Magda chce wciąż bym z nią był Przeszkodą jest moja dziewczyna I przez nią brak chęci i sił Ta moja paskudna dziewczyna Ja przez nią co dzień będę piłTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.