Na statku bunt, nad nami mew zawieja, Od wczoraj, za dublonów złotych garść, Dwóch niegodziwców ciężko zwisa z rei. Za mało - wieszać czterech to w sam raz.
Wiatr, wiatr, wiatr łapcie w żagle, Choć sztorm i wróg na statek nasz czyha. Szczęście to mit - stworzyliśmy go sami, Czarna bandera nad nami.
Brać Kapitana! - wskazał ktoś paluchem, To koniec bratku! - krzyknął któryś doń, Kapitan zaś dwa worki z całym łupem Na oczach bandy cisnął w morską toń.
Wiatr, wiatr, wiatr łapcie w żagle, Choć sztorm i wróg na statek nasz czyha. Szczęście to mit - stworzyliśmy go sami, Czarna bandera nad nami.
Wtem fali cios zdruzgotał statek strasznie, Pamięta dobrze, kto przeżył ten dzień. Za burtę rzućcie, co wam krwią zapachnie I wierzcie, że to nie najwyższa z cen.
Wiatr, wiatr, wiatr łapcie w żagle, Choć sztorm i wróg na statek nasz czyha. Szczęście to mit - stworzyliśmy go sami, Czarna bandera nad nami.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.