Patrze na to wszystko Dumnym, pewnym wzrokiem 2001 dla Hip Hopu przełomowym rokiem Krok za krokiem A każdy coraz wyżej się pnie I ja dobrze wiem, że dla wielu spędza siedzieć mc sen Teraz Możesz wybierać i przebierać wśród półek A ktoś się dziwi widząc nowy tytuł za tytułem To jest coś co rusza już nie tylko nami lecz ogółem Dzisiaj większość społeczeństwa zauważa tę kulturę W końcu Ale jest też dużo typów, którzy mącą Małolatów kuszą forsą Proponując układy Tylko po to by się wkręcić i być w rap biznesie znanym Nie kojarząc w ogóle na czym jest on oparty To fakty Dla nas jest to całe życie To proste To co nas łączy to muzyka, my promujemy Polskę Podczas gdy wy robicie wioskę Wiadomo czyim kosztem Zapominacie o ideałach może kiedyś do was to dotrze A na razie musimy robić dobrze Przede wszystkim mądrze By nikt nie miał wątpliwości przy odbiorze Raz jest lepiej raz gorzej Trzeba stać przy swoim słowie My mamy tą pewność, że zostawiamy coś po sobie
Dla nas jest to całe, życie dar od Boga, to co pokochałem Proste, dla nas jest to całe, życie dar od Boga Zawsze z osiedlem i wielkiej płyty blokiem
Niespokojny wkurwiony Bo osaczony przez głosów miliony Dziwne, nagle te same co kiedyś krytykowały Teraz są pierwszymi Hip Hopu miłośnikami Granic nie ma Bo nagle szybciej kręci się ta ziemia Siedział za biurkiem, japą kłapał, chuj wiedział Teraz wielki wydawca, bo jakąś kasetę sprzedał Biznesmeni, bez wiedzy, bez serca, bez korzeni Jego obchodzi tylko by w kieszeń wpadały PLN-y Imprezy bez doinwestowania, bez chęci Na 100% organizator będzie chciał kogoś przekręcić Biznes, to zamieniło się , to co pokochałem Jak byłem małolatem Teraz to towar Czy sprzedałeś Czy pomyślałeś i go schowałeś Ja odchodzę od towarzystwa ludzi Interesantów z biznes planem By budzić się nad ranem bez wkurwienia Bo kocham spokój, jestem artystą, dużo myślenia By usunąć się w cień, od tego co na topie Kłajasz od zawsze z osiedlem i z wielkiej płyty blokiem A mnóstwo wręcz tysiące łepków kupią płytę I nagle 180 stopni typ odwraca jazdę To jest głupota jakby zawracać na schodach Daleki od tego co się nazywa moda Grammatik artystyczna swoboda Największy obok życia dar od Boga Z nim bez biznesmenów, chce życiu podołać Zobacz, widzisz z plastiku gówno Czy sztukę niezależną Pozdrówki, chłopak Skończyłem misje Eldo
Ref. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.