Tak, tak, słyszałem budzik, Wiem, mamo, słyszałem ludzi - wiem jak jest. Oni nie dadzą się nudzić, ale czy to powód, żebym oddał im kolejny dzień? Nie. Czekam na czas, kiedy złapię luz, parę stów, praca rzadziej niż Dziadek Mróz. Ładne życie jest drogie, bo jest ładne - nie odwrotnie, Więc nawet jak będzie ładnie, nie odpoczniesz. Też miałem tak, że dzień za dniem myślałem, że mam ciągle czas jak jak Flavor Flav Zegar wisiał mi, jak wszystko wokół. Bilon na parę piw to mimo wszystko spokój. Teraz dźwięk mi powiedział: "nie możesz czekać na nic, ludzie chcą cię zwalniać, nie możesz czekać na nich!". Nawet ci życzliwi mają cię często gdzieś. Sentymenty? Punch na nie - jak pierdol się - i...
Słyszę: "Wstawaj!". Wciąż to samo: "Wstawaj, wstawaj, obudź się, jest nowy dzień!".
Mam dwadzieścia pięć lat, zamierzam zejść jak Skurwysyny zrozumieją, że to tylko przedsmak Nie ma szans by przespał dni, krótka refleksja Wudoe, Rasmentalism i MPC-tka Widzę miasto zaspane nad ranem Bezsenne, znajdę plan na nie jak wstanę Skończyła się beztroska młodość Ulec presji i rutynie czy pozostać sobą? Codziennie senne koszmary na jawie Znam prawdę, nigdy już nie będzie jak dawniej Jest późno, wszyscy chcą wygrać nim umrą Jest trudno i powoli przechodzą w półmrok Nie chce budzić się jutro, śpie krótko Bezduszność nie pozwala mi usnąć, weź zrób coś. Powtarzam sam do siebie przez sen Nie chce wierzyć mi się, że będzie lepiej Może kiedy zamknę oczy i otworzę je znów Pozbędę się wrażenia, że nie mogę znieść snu Zanim noc się nad miastem zacznie Przymrużę powieki i na zawsze zasnę
Słyszę: "Wstawaj!". Wciąż to samo: "Wstawaj, wstawaj, obudź się, jest nowy dzień!". Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.