[W.E.N.A.] Czas zamknął za mną niejedne drzwi, napisał im epilog Skurwysyny myślą, że nie muszę robić nic i żyję chwilą Skupiam się tylko na tym, by mile minął każdy dzień Nie mam ich problemów, więc idę przez życie płynąc Gdzie jest pilot, pytam tylko z kanapy jej Żyję marzeniem, szybko nie zobaczysz mnie Mam dla swoich braci gest Żyję marzeniem, szybko nie zobaczysz mnie Szybko sny zbliżają się do koszmarów Jak nie wierzysz, to się ze mną zamień albo o dwa złote załóż Moja praca, którą trochę szanuj Nie mam nic poza nią, może oprócz odrobiny potencjału Obok mnie niewielu ją wypracowało Mimo tego czuję czasem, że piłuję swoją gałąź Ale dopóki mam czym się zająć Nie przeraża mnie, że gdy budzę się, widzę to samo
[Mam Na Imię Aleksander] Ogrzewam skostniałe dłonie nad ogniskiem Benzyna ścieka po opuszkach, ożywia iskrę Wypełnia linie papilarne jak koryto rzeki Taniec ze światłem, które parzy Bynajmniej nie świeci Sceny, bez sceny, bez reżysera Street art, live art, proza tu i teraz Niestety, nie mam dublera, nikt mnie nie zmienia na planie Wóz ku urwisku sam, sam prowadzę Wybrałem specjalnie tę trasę Każdy pasażer chyba zdaje sobie sprawę jak współgram z gazem (do dechy) Jak na złamanie, mi wywraca bebechy Potem wóz, kocham ból, nic nie poradzę I jestem stanem nieważkości przed zderzeniem To kwestia ciekawości bardziej niż brzemię jakieś I nie wiem nawet czy to zbyt pojebane nie jest Jestem tylko kaskaderem, wciskam gaz w ziemię
[Sarius] Ich szansa na sukces, to szansa, że umrę Wziąłem im kwadrans na lata, dawali sekundę To prawda, jak skurwiel zostawiam im bulwers Za satysfakcję, za tych zawsze, za którymi pójdę Za to winić mogę sny, że nie zabili we mnie tej okrutnej chęci Drogą krętą iść po styl na pętli, byłem dla nich taki śmieszny Jak jechałem za sto złotych usłyszeć "będziesz najlepszy" Jak słuchałem anegdoty starszego koleżki Że raperzy drodzy upadalają się za tani giecik (co tam Sarius?) Jakoś leci Stawiam na jakość Nadal pieprzą, nadal piszę, tylko, że mi płacą za to Bo żyję marzeniami też Więc musisz zamknąć oczy, żeby nas tu przed oczami mieć Czas mi mówi zacznij biec, serce mówi nie masz dokąd Włącz ten bit i nad nim siedź Otwórz okno, skradnij wdechTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.