Znowu czuję tłum, setki uniesionych w górę głów. Tak daleko od domu, zmęczony wrócę znów. Nigdy taki sam, wiem jedno nie porzucę snów i nie chcę braw, chcę się zdrzemnąć na poduszkę znów, gdzieś w hotelu rzucić bagaż, chciałbym wrócić, błagam, nadaremne są moje starania, hajs się musi zgadzać. Sam w podróży wchłaniam wolność intensywnie i też się boję, że z planów które układam nic nie wyjdzie. Być gdzie indziej nie chcę, zrezygnować nigdy nie potrafiłem. Jedyne czego pragnę, to wyciszyć się choć na chwilę. Za to jak żyję wielu by zabiło deklarując miłość, na razie milczą gdzieś daleko, stąd wydają wyrok. Nie mam żadnej gwarancji, że rap wystarczy i że nie minę nagle. Nic się nie zmienia w matni wokół mnie jedynie adres. Nie widzę prawie domu, nawet nie wiem, czy w ogóle jest gdzieś. Wychodzę grać, widzicie mnie? Podnieście w górę ręce!
Nie trać czasu na puste słowa Życie jest za krótkie aby się dołować Wiem, że nie jesteś jak Hulk Hogan To nie znaczy, żeby stać na ugiętych nogach Idź przed siebie ziom i wysoko garda Nie daj się poniżać, bądź twardy jak skała I przestać wlewać już whisky do gardła Życie nie MMA, a skończysz gorzej niż Najman Święty Augustyn mówił dobrze, wiesz co, " dopóki walczysz to jesteś zwycięzcą" Więc brnij przed siebie, mocno zaciśnij pięści, Pokażesz charakter, a będzie dobrze, wierz mi Rób co kochasz i nie żałuj tego nigdy, Dopóki jesteś, obudź swój własny instynkt Każde marzenie możesz spełnić, wierz w to Tylko uwierz w siebie, nigdy nie działaj ucieczką Ambicja może być kluczem do sukcesu, Jeśli staniesz w miejscu za grosz nie będzie progresu Los nie daje wiele szans na zwycięstwo, Więc daj z siebie wszystko albo rób to co chcesz
Mam sześćdziesiąt sekund i jeszcze jedną więcej Mam alternatywne światy, dobre czasy jak Reno Kładę tęczę na niebo, jest chyba piękne, bo Kładę tęczę na niebo lepiej od niego Na deszcz się nie zanosi, a drzewa rosną, jakby Ziemia była żywa i trawiła uran, ziom Polski rap wraca w polskie bloki A osiedla wyglądają jak chorwacki Umag Hemoglobina znów spoko, sytuacja już nie wkurwia (Opla już nie otłukują?), nikt nikomu nic nie urwał Małolaty (o twarzach?) mają kinder niespodziankę, a Ray-Ban'y wróciły do Ray Charles'a Skośnoocy wzięli się za medycynę Mają pola elizejskie - sony okinawa, ziom Jankesi nie są gorsi, nawet rosną w siłę i Lekkim chujem wyleczyli rakaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.