V / Vallium / Chwilowa przerwa w dostawie miłości
Promień przebił się do świadomości Zwrócił mi świat jakim był i list zamiast ciebie Chyba ktoś wykradł z nas nienormalność W labiryncie prostych słów rozmijamy się z dnia na dzień
Na palcach atrament wciąż mokry Jak posąg stoję i boje się do zetrzeć Na pewno czas był mniej łaskawy Lecz chyba nie wypada już prosić o jeszcze raz
Mówisz do mnie, że wytrzeźwiałem od obrazów, gdzie Nasyceni barwami, stojąc na grani Tonęliśmy w ciszy ciała słów Nie mów że to kres, że z mych żył wyciekła twoja krew Tak cicho, powoli, bez wiedzy, kontroli Ocalić chce ostatnie krople jej Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|