Dom zamykam na słowo honoru Klucz zostawiam pod kamieniem I nie myślę spowiadać się nikomu Za słońcem idę prosto przed siebie
W domu kawki – obradują po kątach W rynnach wróble – mają swe sejmiki Wynająłem dom mym lotnym braciom Znowu jestem – jak powietrze – nikim
Dlatego lekko – idzie się przed siebie Kapelusz od słońca – zasłania pół twarzy Może łatwiej jest wtedy kochać świat Bo pod ręką masz swoje Bieszczady
Woda w potoku – skacze po kamieniach Jak ikona jest natchniona i radosna Poziomka modli się pod miedzą Nic więcej tylko tu – na zawsze - zostaćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.