Jak przez mgłę pamiętam, że kiedyś już tu byłem Bo wszystko znajome a jakby przez szybę Prowadzący na piętro przedostatni schodek Skrzypi wciąż tak samo jak ćwierć wieku temu
Krakowianka jedna wołali na nią Wiśka Bo sierpniowo wisiała na ramieniu ministra Krakowianka jedna wołali na nią Wiśka Bo sierpniowo wisiała na ramieniu ministra
A mieszkała przeważnie Pod Szczęśliwą Siódemką Więc pod jej balkonem niejedno serce pękło Lecz i na piękną Wiśkę też przyszła kryska Kiedy wśród znajomych zabrakło ministraTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.