Ref: A te dni ciszy które, które dzielą nas, Podpowiadają mi złe obrazy. Muszę to przespać, przeczekać, przeczekać trzeba mi, A jutro znowu pójdziemy nad rzekę.
Tusz na rękach: Jestem wypadkową miłości do buntu i wolności, tolerancji, na przekór ignorancji zrodzonej z zazdrości. Przykładem wiary we własne możliwości, i dowodem na to jak hartują nas przeciwności. Że można przekuć brat, każdą porażkę w sukces, i zamiast iść w destrukcje, znaleźć jak żyć instrukcje. Choć daleko mi do bycia wzorcem, w każdym punkcie, to wiem jak to jest czuć pustke, na grząskim gruncie. Wiem jak to jest, jak chłopaki piją wódkę, i mówią puknij się w łeb, przestań się zamartwiać jutrem. No to z fartem, kurde, lecz ich plany są tak krótkie, że jak zaczynają iść to stają, bo jest pod górkę. Choć tak jak oni, jestem podwórka produktem, to wyniosłem z niego więcej, niż trzymać gębę na kłódkę. I nie ufać nikomu i być złym na cały świat, żeby nie wyszło nagle, że inaczej jest naprawdę.
Ref. A te dni ciszy które, które dzielą nas, Podpowiadają mi złe obrazy. Muszę to przespać, przeczekać, przeczekać trzeba mi, A jutro znowu pójdziemy nad rzekę.
Planet ANM: Szczerze? to pierdolę już te nici pajęcze one pękły na wieki jak spadałem jeszcze Krzyczałem za nim, uderzyłem głową w glebę i potłukłem wszystkie marzenia o niebie nad nami Nad głowami coś wisi jeszcze, spaść nie chce za tą zawiść, aureole anielskie Raczej romantyzm, którego się wyrzekłem Romeo musi żyć, a nie smażyć się w piekle Ty współczująca istoto, marny puchu mam Ci za złe wiele rzeczy, ale sam nie jestem czysty pośród duchów dziś karmi mnie pasja i w imię pasji zetnę chorągiewki miasta Miałem się zmienić, zmieniłem tylko po co? dziś twardo stąpam po tej ziemi, szerszy mam widnokrąg Znów widzę więcej przez to popieprzone okno i w sumie to tęsknię by ten rozum znów obrócić w pył by emocje znów opadły i zapełniły kielichy, by znów zatańczyć, znów być po drugiej stronie światła Dziś twardo stąpam po tej ziemi, piętno mam na barkach.
Ref. A te dni ciszy które, które dzielą nas, Podpowiadają mi złe obrazy. Muszę to przespać, przeczekać, przeczekać trzeba mi, A jutro znowu pójdziemy nad rzekę.
Tusz na rękach: To dla wszystkich matek wychowujących dzieciaki solo, pamiętajcie rzeczywistość da się nagiąć silną wolą, Znam ten ból, kiedy ojca nie ma obok, ale najważniejsze jest móc dorastać będąc sobą, Z dala od walki z codziennymi słabościami, z dala od kłótni, krzyków, od ściany do ściany, Potem, robimy wszystko żeby nie być tacy sami, a poza tym zmagamy się wciąż z własnymi demonami, Są historie, które uwierz znam z autopsji, Akceptacje tego, że nie ma sprawiedliwości, Że jak los bywa szorstki, to czas wyciągnąć wnioski, I wyruszyć pod wiatr, wielkie 5 dla mojej siostry, Przez ciernie do gwiazd, nie muszę tego dziarać sobie, Bo mam to w oczach, sercu, słychać to w każdym słowie, I dobrze wiem, najlepsza terapia to spowiedź, Więc to co siedzi we mnie, chce opowiedzieć Tobie, bo..
Ref. A te dni ciszy które, które dzielą nas, Podpowiadają mi złe obrazy. Muszę to przespać, przeczekać, przeczekać trzeba mi, A jutro znowu pójdziemy nad rzekę.
Jedyny mój pora kończyć już Pielęgnuj obraz mój w swym sercu Jestem wodą do której raz włożywszy dłoń Nigdy nie zdołasz jej zapomniećTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.