W Brukseli na wakacjach W kawiarni "Tropicana" Poznałem tam dziewczynę Lekkiego obyczaju Chodziłem z nią do łóżka Sypiałem z nia nocami I tak się zabawiałem Całymi tygodniami
Woziłem ją nad morze Wiśniowym cadillacem A w zamian właśnie za to Kochałem ile chciałem Aż w końcu przyszła chwila Wybiła zła godzina Odeszła ta dziewczyna Co kochać mnie uczyła
Mijają dni, miesiące Aż w końcu zaszła w ciążę I co się okazało Że z dziwką się sypiało Puściła się z Murzynem Pod drzewem kaktusowym A Murzyn był jak dziki Przywieźli go z Afryki (2 x)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.