[Siemasz! znowu kurwa tłusty track Na grubych felgach kurwa w złociej platynie Skurwysynie! Ka O Pe Oen i Trol kurwa... Rozdupcami Ci membrany słuchaj tego człowieku [?] yo FortySeven trol kurwa]
ref. Za bogatych - bania Za biednych - bania Za tych złych - bania Byle nie przelać Za kumatych - bania Za wyklętych - bania Za świętych - bania Chociaż to jest ściema Za tych z hajsem - bania I na sępa - bania Na drugą nogę - bania Nie wylewaj za kołnierz! Za alkoholików - bania Za abstynentów - bania Tam i z powrotem - bania Nie mów że już nie możesz Za chrześcijan - bania Za ateistów - bania Za chuliganów - bania Byle nie przelać Za więźniów - bania Za studentów - bania Za robotników - bania Chociaż to jest ściema Za kombinujących - bania Za oszustów - bania Za bitmejkerów - bania Nie wylewaj za kołnierz Za tych co nie mogą - bania Za tych co chcą - bania Tam i z powrotem - bania Nie mów że już nie możesz
Trol:
Oj bieda klepie w oczy tylko jak kto się odnosi Z tym wozi bo wiadomo nieraz różnie się powodzi No i trzeba z tym żyć przecież jakoś se radzić A nie w miejscu tkwić tylko z dzielni wybić haa! Nie tylko na osiedle dziesięć piw wypić Wyrwać głupie dziwki dać im na twarz wytrysk Jeśli chodzi o nagrywki to bogaty repertuar mam Jeśli o zyski to mnie raczej nie wkurwiaj Znowu wchodzę do studia kolejny bit rozdupcam Pale jointa chociaż nie ma jeszcze nawet południa To underground z południa tak się tu to robi synek Chcesz tutorial to w zwolnionym tempie puść tą płytę Mogę być biedakiem racji nie sprzedam za papier Sprawy na bakier taki mam na to patent Synu jaram się rapem a Ty zgarniasz całą karze Ściągając płytę z neta więc to chociaż podaj to dalej
FortySeven:
Ciągle w pogoni za hajsem Czasem praca na słuchawce Czasem łapię okazje by portfel wypełnić szmalcem Bo zawsze na osiedlach kombinować trzeba inaczej Się nie [?] przez palce nie uciekły szanse na tę parę groszy Walczę tak już ponad dwie i pół dekady Biedny i bogaty na tym świat polega na tym że pomoże mi kolega Na tym że wiem o co biega tanio kupię drożej sprzedam Międzyosiedlowa giełda stare dżinsy a nie jedwab Jedna bieda tępaków jest smak zwycięstwa osiedla Książę i żebrak pamiętaj że przetrwa w pamięci legenda Kręta ścieżka jest nam często pisana Od kiedy do bogactwa Ka Wu De Gie Em Pe Dla nas misja by iskra się tliła na boiskach A każdy znalazł swoją przystań skurwysynie Skurwysynie swoją przystań Choćby nas chcieli do piekła wyssać
ref. Za bogatych - bania Za biednych - bania Za tych złych - bania Byle nie przelać Za kumatych - bania Za wyklętych - bania Za świętych - bania Chociaż to jest ściema Za tych z hajsem - bania I na sępa - bania Na drugą nogę - bania Nie wylewaj za kołnierz! Za alkoholików - bania Za abstynentów - bania Tam i z powrotem - bania Nie mów że już nie możesz Za chrześcijan - bania Za ateistów - bania Za chuliganów - bania Byle nie przelać Za więźniów - bania Za studentów - bania Za robotników - bania Chociaż to jest ściema Za kombinujących - bania Za oszustów - bania Za bitmejkerów - bania Nie wylewaj za kołnierz Za tych co nie mogą - bania Za tych co chcą - bania Tam i z powrotem - bania Nie mów że już nie możesz
Trol:
Nie ważne ile masz ważne że się umiesz dzielić Bo w życiu już nie spotkasz dwudziestoletnich dziewic Tak jak dobrego piwa u nas lanego w knajpach Albo przeszytego [?] a to powoli jest standard Życie to jest high five bracie " I need many" Potrzebuje dużo więcej niż dotychczas mamy Plany? wiążą się z wydawaniem pieniędzy Niestety ich nie mamy ale gramy jak jebnięci Kolejny koncercik wracam znowu bez gotówki Za to zdrowo cyknięty wsiadam do taksówki Rozjebałem dwie stówki nawet nie mam dwu złotówki Któryś raz w tym tygodniu znów wpakuję się w długi Cały czas membrana dudni obojętne czy się wiedzie W złocie i platynie w bogactwie i w biedzie Wychowało nas przedmieście a tutaj to powietrze Liczą się zasady których nigdy nie pojmiecie
FortySeven:
Możesz zabrać mi hajs Możesz zmusić mnie do pracy Możesz pokazać jaki jesteś na prawdę bogaty Możesz spłacać raty i mieć wszystko pod ręką Zabrać wszystko co mam i skazać mnie na getto Jedno czego nie da się odebrać To duma chłopaka który wywodzi się z osiedla Wszystko co mam sam do tego doszedłem I choć nie jest tego wiele chłopak bogaty wewnętrznie Mam rap mam serce jestem mentalnym dzieckiem Mam miłość bliskich i przyjaciół którzy wierzą we mnie Mam siłę którą buduje tylko trudny życiorys Na tyle że poczujesz okrutny wzrok ludzi chorych Zmęczonych życiem znajdujących radość Tam gdzie inni widzą tylko patologie i hardcor Jeden świat dwa światy biedny i bogaty Ja pośrodku pijany szczam na to jak z przed laty
ref. Za bogatych - bania Za biednych - bania Za tych złych - bania Byle nie przelać Za kumatych - bania Za wyklętych - bania Za świętych - bania Chociaż to jest ściema Za tych z hajsem - bania I na sępa - bania Na drugą nogę - bania Nie wylewaj za kołnierz! Za alkoholików - bania Za abstynentów - bania Tam i z powrotem - bania Nie mów że już nie możesz Za chrześcijan - bania Za ateistów - bania Za chuliganów - bania Byle nie przelać Za więźniów - bania Za studentów - bania Za robotników - bania Chociaż to jest ściema Za kombinujących - bania Za oszustów - bania Za bitmejkerów - bania Nie wylewaj za kołnierz Za tych co nie mogą - bania Za tych co chcą - bania Tam i z powrotem - bania Nie mów że już nie możeszTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.