Stałem na dachu bloku z głową zwróconą ku ziemi I wiedziałem, że ten skok nic nie zmieni, Co będzie potem, czemu chciałem sam iść tam? To miał być protest, głupi, lecz nie mam wyjścia, Niewinność mi zbrzydła, wolałem rolę kata, Mam mokre skrzydła, chyba dzisiaj nie polatam, Siedzę nocami na dachu, jakbym był chory, Kreślę wersy, piję wódkę i uczę niebo pokory, A gdybym tylko mógł wzbić się w powietrze? I żyć jak te ptaki, mieć rozum i serce na miejscu, Nie musiałbym uciekać, Kto wie, może nawet zacząłbym się uśmiechać, Taa, to wszystko jakieś pierdolnięte, Chcą mi mówić jaki rap mam dać na pętle, Nie będę elementem ich gry, częścią ich świata, Czemu ja nie umiem latać?!
2.K.M.S Odszedłbym, bo nic nie widzę, bo ból wypala mi oczy, Przyjaciele nie na chwilę też mówią, że jestem chory, Ze złości do tego świata, który na pozór jest piękny, Życie widać w krajobrazach, Prawdziwa dusza szczerych ludzi, Gdzie oni są? Może zabrała ich duma? Może kurwa zapomnieli, taka praca, taki umiar, Czasem myślę, że każdy powinien siedzieć w więzieniu, Bo zabija cząstkę życia tym, którym brakuje tlenu, Znowu ktoś do mnie pisze "Jesteś smutasem jak reszta", Pomyśl kurwa, skąd się bierze wtedy smutek w moich wersach, Skoro piszę co czują, albo co mówią ich oczy, Ja widzę uczucia ludzi, nawet gdy chcą bym przeoczył je, Próbują zakryć uśmiechem, To jest chore, że tak łatwo da się ukryć to, co niesie serce, I może znowu mi wytkniesz, że jestem słaby, Ale wole być wrażliwy, niż agresywny, jak każdy inny, Ten świat jest dziwny, zakręcony jak spirala, Im bardziej będziesz chciał wygrać, tym bardziej będą Cie z dala trzymać, A życie mija, jak dla dzieci dobranocka, Czekasz na nią cały dzień, a ucieka niczym (?) w ręce, Popatrz na ręce, spojenie innych, Ucieka szczęście, bo patrzysz pomiędzy liczby znowu, A teraz zrozum, że myśli, które masz w głowie, Są sztuką manipulacji Twoich obaw, albo kobiet.
REFREN
3. Ewen Jestem jebanym frajerem, samolubnym chujem, To nie są moje słowa, to mocno wulgarny cytat, Krzyczałaś razem z nimi, że niby nic nie rozumiem, Stanęłaś przeciw mnie, razem z tym potworem, ZNIKAJ, Różnimy się cholernie, ja za swymi skoczę w ogień, Ty dobijesz ich gdy leżą i nadepniesz im na głowę, Pomyśl sobie kurwa, gdzie wtedy była ta suka gdy spadałaś w dól jak kamień, byłem, Dosyć tego gówna, Wszyscy pluli Ci na twarz, Byłaś dla nich niczym dowcip, Zamiast pieprzyć jak to nie masz siły - weź w końcu dorośnij, Masz ze mną jedno zdjęcie, z królewną jakieś dwieście, Jak mogłaś mnie zostawić, by iść sobie na imprezkę ? Kurwa, to z miłości mnie tak cholernie zawiodłaś, Nie kłam, że się nie bawiłaś, co innego jest na fotkach, Zdjęciach, kurwa, chyba oszaleje zaraz, Znów wybrałaś dziecinadę, teraz mogę wypierdalać, Cześć.
REFREN.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
