Do wyjścia ostatni Ty weź lokal im zamknij chcę być na głowie ze słuchawkami jestem na głowie z problemami jak to wszystko naprawić tych których nie mogę zostawić perspektywy prawdą wiem jedno... nie jestem sam nie jestem sam
Bo gdy wstaje świt nie potrzeba mi nie potrzeba mi już nikogo i gdy kładę się Ci co mieli być ci co mieli być są tu obok
Mówicie zapierdalam wiele lat jakbym miał podpisany pakt nic się nie zmienia wszyscy tacy sami jesteśmy najlepsi w łamaniu granic rzadko w oczach mamy strach pewnego dnia rozbijemy bank jeśli mnie pytasz to u mnie średnio nie wiem co czuje nie wiem co mam wewnątrz
Czas leci wolno, leci wolno czekam na harmonię, na harmonię
Bo gdy wstaje świt nie potrzeba mi nie potrzeba mi już nikogo i gdy kładę się Ci co mieli być ci co mieli być są tu obok
Tu gdzie otacza mnie mrok jest parę osób co ze mną w tym siedzi razem budujemy most podrabianych znajomych może Ci odstrzelić, zabrać odpalamy lont zarywamy noc słowo to nasza broń pełny magazynek Ty nie licz na farta jak pada strzał na ziemię padnij to nielegalne trafię za kratki nie ryzykujesz to jesteś stratny jestem unikat a nie jak każdy
po bicie dla tych którzy obok są
Bo gdy wstaje świt nie potrzeba mi nie potrzeba mi już nikogo i gdy kładę się Ci co mieli być ci co mieli być są tu obok
Bo gdy wstaje świt... Nic nie trzeba mi... Oo.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.