Katalog:  A   B   C   D   E   F   G   H   I   J   K   L   M   N   O   P   Q   R   S   T   U   V   W   X   Y   Z   0   1   2   3   4   5   6   7   8   9 

S / Sonar / Papa


1. Mów mi Papa, zaraz będziesz wiedział
o czym gadam, bo to przedostatni track,
którym Twą uwagę zjadam
Nie pamiętasz przecież, kiedy miałeś taki skurcz,
że słuchanej płyty brzeg kurczowo trzymasz oburącz
lepiej chwyć się mocno, bo pourywam Ci ręce,
to jak jazda konno, tylko, że to ja trzymam lejce
lepiej może będzie, jak pozapinasz pasy,
bo papamobil jedzie, nie patrząc na przepisy
szesnaście litrów mieści się w każdym silniku
dlatego leszczy mijam, bez większego wysiłku
bo nikt tu, nie ma takiej fury
a jeśli nawet miał, to stracił z powodu brawury
no pokaż który, jest w stanie mi podołać
poobcinam im kaptury i zakopię w dołach
możesz ich pochować, ale w obrządku innym
bo ja teraz daję słowa, bo nie czuję już winy

2. Papa wraca, jako wokalny oprawca
podcina gardła, bo taka to praca
chciałbyś być jak papa, ale dzwonisz na smerfy
dla takich jedna rada już nie działaj mi na nerwy
i mam jedną prośbę, weź przestań rapować
bo gdy słyszę Cię to w głowie gubię słowa
nudziarskie teksty i oryginalne antyflow
którym Ty się tak cieszysz jako kolejny klon
powtarzasz, że nawijasz już chyba z dwa lata,
a papa po miesiącu przecież już Cię zjadał
teraz w roli kata wystąpi krytyka pyskata
bo niszczy Twego brata, gdy ja po bitach latam
ja jak katamaran, Ty popatrz jak płynę
chociaż widzisz tyle wody, ja właśnie puszczam Cię z dymem
rymem puszczam Cię kantem, jak puszczałem kiedyś cwałem
przy jeździe konno z Twoją puszczalską panną, pedale
nie chcesz słuchać dalej? Spinasz się jak agrafka
kiedy słyszysz nową zwrotkę, od Papy Sławka

3. Trzecia zwrotka, która właśnie spada na głowy
jak we Francji gilotyna na głupie matrony
wznosi mnie na trony, jestem Twoim panem
bo blaskiem samej korony, pokazuję Ci palcem
zrób to i to, teraz umyj podłogi
posprzątaj tu i tu, a teraz idź mi z drogi
tak było w średniowieczu, tak jest w roku każdym
bo pomimo biegu czasu, dalej nie zmieniłeś kasty
tragiczny los, bo wyrywam Cię jak chwasty
bo mam serdecznie dość, już patrzenia na plastik
to historia dynastii, w której jedna jest góra
bo takie są fakty, że druga tylko sprząta biuro
nie próbuj zaprzeczać, bo to wiedza już wszyscy
dalej się nie zgadzasz? Weź pamięć trochę wysil
nie pamiętasz? Przecież gdy byliśmy małpami
to ja Cię wysyłałem, na drzewa z bananami
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
Szukaj MP3
· Sonar - Papa
· Konwertuj video do MP3
· Konwertuj video do MP4

Teledyski » Sonar...
 · Sonar - Niepokorna
 · Sonar - Piękna Cyganko
 · Sonar - Sen
 · Sonar - Światła Miasta

Wszelkie prawa zastrzeżone. Powered by © 2004-2024 Teledyski.info || Polityka cookies || Darmowe Mp3 || Zgłoś błąd

[ darmowe teledyski do oglądania ]