[Intro] SBM obecnie kompletnie zdominowało polską scenę Tak naprawdę na horyzoncie nie widać żadnych innych labelów, które w ogóle mogłyby się do nich zbliżyć, a co dopiero z nimi konkurować (...) ludzie kompletnie kochają to, to kiedy widać, że coś jest prawdziwą rodziną i prawdziwym zespołem I tego SB do jakiegoś czasu kompletnie nie można odmówić Płyta roku 2022 już w styczniu Pełna dominacja i naprawdę nie wiem co tam by musiało się stać, żeby się to wszystko popsuło
[Zwrotka 1] Gorąca Sri Lanka, lecę na wakacje by wyłączyć głowę Umiera mi babcia, wsiadam w samolot i wracam by wygłosić mowę Tej nocy ruszyła inwazja, przy granicach naszego państwa Zburzone miasta, a ja za chwilę wchodzę na ambonę Ciemny pokój w pustym domu, pies drapie łapą w drzwi I gdyby nie to, leżałbym tu jeszcze parę dni, bo To był ciężki rok, jak parę ton Teraz nie leżę z nią, w tle leci Lorn Znienawidziłem sb, to dzięki tb Lecą tak ostre słowa, prawie podcinają żyły Zdjęcia niewywołane, filmy niezmontowane Jeszcze tylko reklama z White'm rozgrzebuje ranę Pęka serce, gdy nie słyszę rano "tata, wstawaj" A niestety jest za późno, by naprawiać Ty sama najlepiej wiesz co chcesz, i będziesz to miała I zrobisz co będziesz chciała, jak stara Bedoesiara Dzięki za rolę lidera, niech już inni wezmą Ja skończyłem rok z nerwicą i depresją Wczoraj wróżyli wieczność, a dziś wróżą nam upadek Jak wszystko się sypie, to z tego weź zrób przyprawę
[Bridge] Pozycja stałego giganta zaczyna topnieć, a konkurencja nie śpi W przeciwieństwie do SBM, nie nazywa się rodziną Wydaję mi się, że nie będzie to najlepszy czas dla SBM, wręcz bardzo ciężki SBM zdaje się zamienić w tonący statek Wygląda to jak jakaś korporacja, żenada
[Refren] To my, z buntu zrobiliśmy pop To my, zabiliśmy hip-hop To my, wjebaliśmy kij w mrowisko Aż na zewnątrz całe wyszło To my, z buntu zrobiliśmy pop To my, zabiliśmy hip-hop To my, wjebaliśmy kij w mrowisko Aż na zewnątrz całe wyszło (SBM to nie rodzina)
[Zwrotka 2] Już takie są fakty, nie łączy nas krew, łączą kontrakty Latami żyliśmy ze sobą jak bracia, teraz tego nie ma więc po co udawać? Papiery leżały gdzieś na dnie szafki Nie miały dostępu do naszych relacji, ani do naszej zajawki Nie siadły "Motyle", rozumiem nie wasza jazda Ale nie docenić tekstu do "Ojca" to owczy pęd Kinny u Natsu to mój pomysł i to prawda Więc jak chujowy to biorę na siebie i okej 2 0 2 2, wylało się to co miało się wylać To nie rodzina, to generacja co się dopiero zaczyna zaczynać Nikt tu za nikim nie płacze, bo wszyscy są żywi i zdrowi Wieżowce mogą się bujać, ale fundament jest nienaruszony
[Refren] To my, z buntu zrobiliśmy pop To my, zabiliśmy hip-hop To my, wjebaliśmy kij w mrowisko Aż na zewnątrz całe wyszło
[Zwrotka 3] To piąta era SBM, znowu zostaję raperem Diamentów w domu mam sześć, przydałoby mi się siedem Trzymam kciuki za to że, w tym roku wrócimy z Hotelem A jeśli chłopaki uznają, że nie, niech robią inne labele Napewno będą roszady, i zmieni się jeszcze wiele Odejście Janka i Maty,pożegnanie z Beteem Pokój idzie do remontu, ale zawsze możecie wrócić i mieszkać Zawsze jesteście tu mile widziani i proszę o tym pamiętać Nawet zakładając nowe rodziny, odwiedzajcie starych na święta A my się z Bizzym bierzemy już za majstrowanie rodzeństwaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.