Ref: To nowe pokolenie Tak podnosimy tą temperature Gdy krew w nas pulsuje To nowe pokolenie Co pisze o tych chwilach Gdy adrenalina napierdala w żyłach [x2]
Ulepieni z prochu, wytworzony z żebra Mamy swoich bogów, tak głosi legenda Tak mówi święta księga, gdzieś obok na zakrętach Gdzie nikt dawno nie zaglądał, wyrosło pokolenie Zbudowane na prochach, na wzorcach, na wątkach Nie jasnych do końca, rozsądach na wojnach Co zasypia z blaskiem Słońca, to księżyca opowieści I pędzi po pętli, by zgłębić te bębny Pokolenie nie pojętych, cały chory algorytm Wzory pokory nie uczą i jak do tej pory Wyrażamy siebie sztuką, a ludzkość niech idzie Jeśli zna swoje miejsce, niech ginie w tej chwili Nie spotkamy się w ich niebie, lecz gdzie dróg rozstaje Blisko tych zakrętów, tam gdzie nasz dom powstaje To co nazywacie rajem zbudujemy z naszych marzeń Razem to nam dane zapisane w krajobrazie Miejsca zwanego światem w meandrach rzeki pragnień W której topimy swój wstyd i hańby i rozpacze Mamy jeden błysk tyle sensu ile znaczeń Tyle wersów ile zdarzeń, tyle światła ile serc Taka miłość ile łez wiesz wylanych za Nią Jedni na to przystają a inni walczą jak ja Magia, świat nasz tak jest pełen czarów Zaklęć i klątw, które jednoczą naród I budują pokolenie co rozpościera skrzydła I tak z nowym tchnieniem mówiłem 'kolejna hydra' Tak wyznaczamy przyjaźń tak rozpalamy ziemie Bo w nas siła drzemie, to nowe pokolenie
Ref: To nowe pokolenie tak podnosimy tą temperature Gdy krew w nas pulsuje To nowe pokolenie co pisze o tych chwilach gdy adrenalina napierdala w żyłach [x2]
Tak śpiewają chóry, kultury niewiernych Struktury bezwzględnych co wyznacza trajektorie Lotu po Victorie, Glorie na tej wojnie Emocji z rozsądkiem, przenośni tysiące Gdzie setki, miliardy rozterek nic nie wartych Bez wielkiej zbrojnej armii, podbijemy ten glob A nasz głos jak broń wypleni całe zło Jak szarańcze, no co? przecież o to walcze trzymam dwie tarcze, w jednej moją wiare, a w drugiej mój świat wiesz, co wyrósł na pustyni i dał mi tą szansę by być wiecznie żywym, jak całe pokolenie nie do spięte w krzyż, który trzymają na szyi a czas jak myśliwy dorywa swoje ofiary nie do wiary? Stary, nie myśmy to wybrali jesteśmy na to skazani Sami przed sobą ze spuszczoną głową Zarazem z piedestałem który osunął się dawno albo wogóle nie istniał wspominany nad kartką Gniew otula zgliszcza, lecz gdzieś w nich przystań Starzy mówią korzystaj, w nich już zgasła iskra I cisza, a pół mrok jak koc otula miasto Dajmy mu zasnąć a szept niech jedna serca W drodze do zwycięstwa, nad słabością pokolenia nad tym co zniechęca by kumulować pragnienia Teraz gdy statyka dotyka te znaczenia Teraz gdy potykam się na własnych przemyśleniach Tam ide ku słońcu, jebiąc te polecenia Spotkamy się na końcu, żegnam do usłyszenia
Ref: To nowe pokolenie Tak podnosimy tą temperature Gdy krew w nas pulsuje To nowe pokolenie Co pisze o tych chwilach Gdy adrenalina napierdala w żyłach [x2]Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.