1.Myślę co by było, gdyby nie było Cię tu Kto byłby mą siłą, gdy upadamy na bruk? Którą z dróg bym wybrał, gdyby nie Twoja wiara? W nas, jak w cud, kiedy świat wchłania marazm A ból wypala w naszym przeznaczeniu nicość By wykrzyczeć odbiciom, że uczucia się nie liczą A potem przyjść cicho, aby zabrać nam oddech I zmieszać koniec z początkiem w jedyną formę Musimy dojrzeć razem, potem się zestarzeć Póki idziemy w parze, wizje spełnionych marzeń Czas nam wskaże drogę, którą musimy gnać Aż los - gasząc ogień - zamknie powieki nam Musimy trwać na przekór, chronić wrażliwość Tak by świat nie zapomniał naszych imion I niech nas winią, bo tylko tyle mogą Co dnia na nowo uczę się oddychać Tobą
2. I znowu jestem tu, a przede mną tylko przepaść podbiegasz mówisz stój, błagasz bym poczekał Ty jedna rozumiesz mój ból, a więc czekam tylko z Tobą mogę czuć, tylko Tobie chcę przyrzekać i chociaż każda z dróg kończyła się w tym punkcie to mówię o tym dumnie, bo czułem Cię wokół mnie i dobrze wiesz gdzie pójdę, a ja wiem że pójdziesz za mną i jeszcze raz otul mnie, chodź upadajmy na dno i robię krok, i widzę światło, niosą mnie Twe skrzydła i chyba wygram z przeznaczeniem, pierwszy raz z nim wygram ta noc pełna wyzwań, błagam nieś mnie w przestworza drogę rozświetla zorza, moje serce wznieca pożar i widzę te bezdroża, godzinami ludzi na nich idą struci marzeniami bo im los nie skróci granic I to wróci do nich zanim znowu staną nad przepaścią nie skoczą w otchłań za nic, bo boją się że upadną A my lećmy...
3.I będą zazdrosne te które wcześniej widziały cię lecz nie wiedziały kim dla mnie jesteś ich pogoń za szczęściem była złą litanią więc nie puszczaj mnie z ramion, no bo ich słowa mnie poranią anioły kłamią wyrywając z duszy fragment, gdy me ogniste serce tłoczy w żyłach magmę dziś tak mocno pragnę przyciągasz mnie jak magnes przyjdź nim upadnę raniony przez ich bagnet i wskaż mi prawdę, a ja ją dla nas skradnę nawet gdy nagle nagnę dla niej rzeczywistości żagle ty bądź przy mnie zawsze i prowadź mnie przez ciemność bym odnalazł sens w tym co podwaja w nas tętno gdy rodzi się piękno, a egoizm wokół kona znika Skor a z nim ty i zapominają o nas bo nic nas nie pokona muzykoma nic nas nie pokona muzykoma nic nas nie pokona muzykomaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.