Znowu uderzam, twe deja vu to zwiastun Biorę majka, najazd tu robię znów jak ar miastu Razy sto mówi Skor, maestro od kontrastów Artyzm co bez blasku przynosi dumę miastu Więc zastój lub kastruj ego przed wejściem na start ja na stałe abstrakt wyryłem w swoich jazdach To miazga, hałas tam robię jak pasy tabów Daje klasyk układów mc, majki i chuj w tabu A ty czuj składu mego moc jak wchodzimy na scenę S do S, miasta cienie, w sercu trójmiejskie podziemie Każdy moment miał znaczenie, bym znalazł się tu gdzie jestem A mój rap to wiele więcej niż te gówna razem wzięte Ja byłem, jestem, będę i chuj z waszym piedestałem Tu wrażliwość spotkała intelekt, a nadzieja talent Ja wciąż idę dalej ufając sile momentu Oto dwie strony mocy, me exegi monumentum
Ref. To ona i on, dwie strony mej mocy Wrażliwość, intelekt - mój rap je jednoczy Teraz otwórz swe oczy gdy do zmysłów twych pukam Dając ci muzykę którą czujesz a nie tylko słuchasz
To ona i on, dwie strony mej mocy Wrażliwość, intelekt - mój rap je jednoczy Teraz otwórz swe oczy gdy do zmysłów twych pukam Dając ci muzykę którą czujesz a nie tylko słuchasz
Robię rap wiesz? Jak nikt inny jeszcze Przynoszę dreszcze, ci z nich drwię jak bezczel Opadam deszczem wersów, gradobiciem strof Sawie mrok moich zwrot, co krok wprawiam w szok Wznoszę wzrok, słowa płyną, serce bije, werble biją Ci bez imion hertze winią, piją, w udręce się wiją Myśli miliony, jedną mam i w chwili ją uwieczniam Idę przez świat, mówi Skor a ty weź to zapamiętaj Bo kiedy przyjdzie czas to wypomnę ci szereg błędów i przekleństwa I wtedy dumny tak, bez bram i krat wyrwę ci resztki serca I nawet gdybym miał tu zostać sam, i wykopać grób w swych wersach To kiedy stanę tam ten cały świat ____ bez pożegnań To jeden rap, zapamiętaj to i nie pierdol mi Bo kiedy biorę majka w łapę nadaje tylko prawdę, podbij Albo to łapiesz albo odbij, gdy mój rap gra na rejonach Więc zajawko w około nas, zawsze bądź błogosławiona
Ref. To ona i on, dwie strony mej mocy Wrażliwość, intelekt - mój rap je jednoczy Teraz otwórz swe oczy gdy do zmysłów twych pukam Dając ci muzykę którą czujesz a nie tylko słuchasz
To ona i on, dwie strony mej mocy Wrażliwość, intelekt - mój rap je jednoczy Teraz otwórz swe oczy gdy do zmysłów twych pukam Dając ci muzykę którą czujesz a nie tylko słuchasz
Dałem serce na trackach, wylałem krew Więc Skor umrze dumny kiedy przyjdzie mu ze sceny zejść Pieprze fame, tyle miejsc rozpaliła ma muzyka Że spełniłem się jako artysta i to mi styka Chcesz wyznań? Od lat opisuje cały świat mój Emocjami a nie sukom mono deklamacją faktów Rap tu otworzył drogę mi, abym dotknął światła Poszukaj go też w atłasowych płatach tła Prawda rozdarła nasze dusze tu zarazem Zgniatając swym obrazem nawet tabula rase I ja nie muszę przekazem udowadniać niczego już Zawarłem z mocą sojusz. jestem gotowy do boju Dwadzieścia siedem to już niezły bagaż doświadczeń Bym wiedział co jest ważne i pierdolił tą rap gre Wciąż stawiam na prawdę bo w emocjach nauka Daje ci muzykę którą czujesz a nie tylko słuchasz
Ref. To ona i on, dwie strony mej mocy Wrażliwość, intelekt - mój rap je jednoczy Teraz otwórz swe oczy gdy do zmysłów twych pukam Dając ci muzykę którą czujesz a nie tylko słuchasz
To ona i on, dwie strony mej mocy Wrażliwość, intelekt - mój rap je jednoczy Teraz otwórz swe oczy gdy do zmysłów twych pukam Dając ci muzykę którą czujesz a nie tylko słuchaszTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.