deszczu co zaklęty cicho w chmurach siedzisz spadnij po dachówkach zeluj suchą drogę dom muzyką bębni kiedy z rynny kapiesz i przez dziurę nawet prosto na podłogę
wiatrem poderwany sypniesz w oczy ostro nie, ja się nie gniewam ja po deszczu rosnę dla mnie świeża bryza to namiastka sztormu jesteś morza kroplą otwartego lądu
wietrze co w oddali łamiesz mocne drzewa zawiej w moje włosy liści żółty dywan na przełęczy górskiej pozwól się zatrzymać choć na chwilę usiądź zostań i zaśpiewaj
trzymaj mnie za rękę trafnie dobierz słowa możesz nawet zasnąć gdzieś w połowie jak wiatr z deszczem jesteś czasem jak królowa samotności siostra w nostalgii zachowaj Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|