Czemu winny jest mój krzew, przecież wcale nie nabroił, komu to przeszkadza, że rośnie i nikt go nie gnoi. Czemu wy wątpicie w nas, ta medialna propaganda, kiedy, kto i jaki czas, a ja chodzę bez zegarka.
Czemu pusta do połowy, w oczach waszych moja głowa, a za rogiem w warzywniaku, ktoś zdejmuje z półki towar. Czemu o nas, ale bez nas u was toczą się debaty, moja była z wiejskiej chaty tak jak wy kochała papier.
Czemu wasze końce dwa, zawsze kijem nazywają. I jak ktoś tu jest na tak, to tym kijem w ciupę pchają. Czemu serca macie zimne, a zasady pokrył płomień, „Być człowiekiem, a nie wilkiem” - nie zapomnę nigdy o niej.
Czemu liczę wciąż na cud, że Irlandię wnet zobaczę, skoro w historycznych teczkach, żyje jeszcze pełno zdarzeń. Czemu tu nie jest normalnie, ile czasu jeszcze minie, bym w niedzielne popołudnie, zebrał plon z ziemi niczyjej.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.