Nie było dane nam się poznać, chociaż miałeś moją krew. Nie zdążyłem Cię zobaczyć, chociaż miałeś część mnie. Nie było pierwszego oddechu, krzyku, wagi 3 500, ale wiem, że byłeś tutaj po to, żeby dać mi lekcję. Wtedy w nocy na izbie przyjęć, lekarz powiedział, by wierzyć w cud, ja uwierzyłem. Zdarłem kolana modląc się za Ciebie, pieprzyć to, gdybym mógł zrobiłbym jeszcze więcej. Widziałem bijące serce i słabnący puls. Pamiętam dobrze co poczułem, gdy mówili, że to już. Twoja mama była silna, choć w jej oczach był ból, spojrzenie powiedziało więcej niż każde z słów. Szpitalny korytarz, ja i ona, wszystko inne znikło, zgasły światła razem z Twoją iskrą. Jeden krok za cienką linią, jeden krok bez odwrotu. Nie zabiorę Cię do domu
Ref.: Nie zatrzyma mnie nic, bo nie ma nic o co mógłbym się bać. Mój krzyż przewrócił się na mnie, ale potrafię wstać. Słuchaj uważnie tej historii i nie pytaj, czemu premiera krążka się opóźniła. x2
Minęło z hakiem pół roku, ja znowu stoję na rozdrożu. Zanim napisałem ten tekst, napisałem pozew o rozwód. Nieistotny powód, nieważne, czy ktoś zawinił, grunt, że obeszliśmy się bez przeciągania liny. Są rzeczy, których nie można odłożyć na później. Tak to rozumiem, chociaż ludzie mówią różnie. Jest kilka teorii, każda z nich ma kilka wersji, moja jest taka, że nawet najpewniejsi nie są w 100% pewni. Nie mam pretensji ona też nie ma ich raczej, ale okłamałem ją pomagając jej przy wyprowadzce. Pytała mnie jak się trzymam, powiedziałem jej że całkiem nieźle, było inaczej, ale teraz jest już lepiej, naprawdę. Idę do przodu z rapem, marzenia nabierają kształtu i powoli stają się faktem, nic nie dzieje się przypadkiem. Jedna prośba, nie oceniaj mnie póki mnie nie poznasz
Ref.: Nie zatrzyma mnie nic, bo nie ma nic o co mógłbym się bać. Mój krzyż przewrócił się na mnie, ale potrafię wstać. Słuchaj uważnie tej historii i nie pytaj, czemu premiera krążka się opóźniła. x2
Dzięki, że przesłuchałeś, stary, tą płytę od początku do końca. Dzięki, że byłeś ze mną, że poświęciłeś mi swój czas. Jeśli to pomogło Ci choć w jednym aspekcie Twojego życia, to zajebiście się cieszę, ziom. Wielkie podziękowania dla osób, które pomogły mi stworzyć tą płytę. OSTR dzięki, stary, za szansę, za to co mi dałeś, naprawdę, dzięki bardzo. Dzięki Hades, dzięki Green, za to, że dograliście swoje zwrotki. DJ Lem, moja podpora, byłeś ze mną wtedy kiedy było trzeba, pamiętam to. Dzięki dla chłopaków, którzy przyjechali ze mną z mojego miasta, ze świętego miasta, żeby pokazać, że mamy przejebaną scenę - Żyto, Matis, Tytson. Sprawdzajcie ich, bo to są przejebane kocury.
Ref.: Nie zatrzyma mnie nic, bo nie ma nic o co mógłbym się bać. Mój krzyż przewrócił się na mnie, ale potrafię wstać. Słuchaj uważnie tej historii i nie pytaj, czemu premiera krążka się opóźniła. x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.