Między nami po ulicy, pojedynczo i grupkami, snują się okularnicy ze skryptami. I z książkami, z notatkami, z papierami, kompleksami. Itp., itd., itp., itd., itd.
Uszy mają odmrożone, nosy w szalik otulone, spodnie mają zeszłoroczne, miny mroczne. Taki dzieckiem się nie zajmie, tylko myśli o Einsteinie. Itp., itd., itp., itd., itd.
Gnieżdżą się w akademiku, mają każdy po czajniku. I nie dla nich de volaje, i Paryże, i Szanghaje. I nie dla nich baju bach, ani lala, ani buba. Itp., itd., itd.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.