Wbijam tutaj z buta, na zegarku siódma Za oknami ciemność ale trzeba w drogę ruszać Dziś odnajdę szczęście, ej Dziś znajdę swe miejsce, ej Codziennie trudności, ale dobrze mordo wiesz jak jest Każdy przecież kiedyś chciał uciec gdzieś daleko, ej Dzisiaj szybciej płynie czas tracę radość z każdym dniem Możesz z tym nie zgadzać się, ale w sumie mam to gdzieś Dziś w głośnikach Sajan gra, a nie żaden Bedoes Może nie mam flow jak Quebonafide Może czasem wolę jednak od pokoju spinę To nie zapominam, że to tylko kilka wad Czekam wciąż na impuls, który sprawi, że mój świat złapie rytm
Wszystko na mej drodze wraca jak bumerang Coraz częściej czuję, że mam w sobie coś z Wertera Zamazany przekaz, ej Nie wiem co mnie czeka, ej Wciąż nieumiejętnie, ale pragnę z ram wyłamać się Nie chcę być kim wszyscy są, chcę oryginalny być Pragnę ustatkować się, powolutku sobie żyć Tak dużo wymagam ziom? Spójrz, bo idę znów pod prąd Toczę walkę w środku, a z tyłu głowy czai się zło Może nie mam flow jak Quebonafide Może czasem wolę jednak od pokoju spinę To nie zapominam, że to tylko kilka wad Czekam wciąż na impuls, który sprawi, że mój świat złapie rytm
Może nie mam flow jak Quebonafide Może czasem wolę jednak od pokoju spinę To nie zapominam, że to tylko kilka wad Czekam wciąż na impuls, który sprawi, że mój świat złapie rytm x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.