Wbijam się na bita fest wkurzony Mowa tu o laskach z mojej szkoły One znowu wygadują farmazony Jakieś pierdoły, ile? Weź je policz (woah, woah) Huh, nie pisze mi nic Bo trzyma z nimi Dla mnie one to syf, oh Wciskają mi kit, że
Niby tamta nuta była w sumie całkiem spoko Ale w oczach jej przepadam jak kasa wydana w błoto Znowu wracam ciemną nocą i zataczam błędne koło Słyszę coś, a już po chwili moje oczy płoną Słyszę, że te szmaty cisną bekę na wypadzie To ja pi-piszę do ziomka, wyzywam na Instagramie Z rękawa wyciągam punche i otwarte karty kładę No bo nienawidzę, gdy ktoś w oczy kłamie
Byłaś dla mnie wszystkim, teraz jesteś nikim W sumie dla mnie lepiej – nie chcę hipokrytki Nie chcę twej bielizny – nie liczą się dla mnie cycki Wracaj do seriali, które lecą w telewizji
Albo zrozum to, zrozum to, zrozum ten prosty przekaz Powiedz mi, powiedz mi, powiedz mi na co czekasz? Może na, może na, może na koniu księcia? Jak tak sądzisz no to sorry, ale jesteś śmieszna
Czy naprawdę przez ten czas nie mogłaś odpisać? Powiedz szczerze mi, dlaczego to zrobiłaś? Nie wypieraj proszę się, że to nie twoja wina Nie wybaczę tego ci, bo tego się nie zapomina
Mam proste zasady - odpowiadam tym samym Zero szacunku, jesteście przegrane (woah) Środkowy palec, chociaż to chamskie Ale te wasze pieprzone heheszki to chyba tak samo nie były normalne?
Mam was w dupie, szczególnie tę sukę Smutki odeszły, już czuję się super (super) Weźcie już zamknijcie mordy, bo jesteście głupie Ciekaw jestem szmato kogo w końcu weźmiesz na studniówkę
Byłaś dla mnie wszystkim, teraz jesteś nikim W sumie dla mnie lepiej – nie chcę hipokrytki Nie chcę Ciebie – tej fałszywej i podłej dziewczynki Wracaj do seriali, które lecą w telewizji (CZAISZ?)
Byłaś dla mnie wszystkim, teraz jesteś nikim W sumie dla mnie lepiej – nie chcę hipokrytki Nie chcę twej bielizny – nie liczą się dla mnie cycki Odnalazłem inną miłość – miłość do muzyki (prr)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.