(Adele) This is the end Hold your breath and count to ten Feel the Earth move and then Hear my heart burst again
For this...
(Rover) Nie da ci siły ból, który masz gdzieś w sobie synek. Kiedy odchodzą jebać je jak pech w kasynie. Niech mnie nie trzyma grunt gdy spadnę z hukiem, z gradem igieł. Nawet ze skórą oderwę uczuć zmarzlinę. Niech mi ziemia twardą będzie, grunt że się odbiję. Tnąc kapitułę nieba, aż spadną gwiazdy. Ojciec zawsze mówił jesteś tu na chwilę i wracasz na keybags podziwiać gwiazdy. Żadnej z nich nie dam satysfakcji na to, żeby trwała we mnie zawieszona w czasie jak "Post Mortem". Czarno-biały sztych, na nim uczuć patos, i serce, które życie otwiera kluczem od konserw. Kłamstwo krwi, wobec tych, co piją za to, łgają z tygodnie na tratwie, zeszła z sercem w słonej wodzie. Jesteś z tych co lecą w dół jak japończyk na Pearl Harbor, by za szczerą miłość oddać życie strawione przez ogień
(Adele) Let the Skyfall When it crumbles We will stand tall Face it all together
Let the Skyfall When it crumbles We will stand tall Face it all together At Skyfall
(HuczuHucz) Jestem smutnym raperem, możesz mnie słuchać tylko w nocy, w zimę Dlatego jestem zimnym skurwysynem Pomyśl o tym chwilę, moje życie to nie wiecznie hossa I letargiczne ukojenie w papierosach Widać po siwych włosach tęsknotę za młodością A serce, które kocha jest dręczone samotnością Zmęczone nawet mocno ubolewaniem nad losem Co odezwie się znów swoim charakterystycznym głosem Po tej stronie raju, gdzie już niknie fart Tego dramatu nie napisałby tu Fitzgerald I powiedz światu, że czuję się na nim dziwnie Rozkładam na stoliku prawdy wszystkie opinie I dzielę go na pół, tu przyjaciel tam wróg Czasem żebym pójść w przód, trzeba spaść na sam dół A mam już dość prób i poddaję się jak jeńcy Może zabiorą wolność, ale nie wydrapią serc i...
(Adele) Let the Skyfall When it crumbles We will stand tall Face it all together
Let the Skyfall When it crumbles We will stand tall Face it all together At Skyfall x2
(Majo) To nie ja, nie ze mną będziesz kłaść się w nocy i naprawdę nie jest dobrze, bo znowu muszę to stworzyć Tak długo szukałem, miałaś być tu obok dalej tego nie rozumiem, czemu nie mogę być z Tobą? Miało teraz być normalnie i już inaczej. Nie wiem co zrobiłaś, że się w końcu zakochałem Nie będę Twoim przyjacielem, nie potrafię, nie móc Cię już pocałować to jest tak cholernie straszne Może jeszcze mi opowiesz o swym nowym Chyba kurwa bez wahania bym go osobiście pobił Jak mogłaś grać, rozpalać we mnie uczucia? Dobrze wiedziałaś czego tak naprawdę szukam Te role się odwróciły już rozumiem, chociaż nigdy nie zrozumiem, że Cię więcej nie przytulę Już nie spotkamy się muszę żyć z tym dalej Wszystko co stworzyliśmy odchodzi gdzieś na zawsze
(Adele) Let the Skyfall When it crumbles We will stand tall Face it all together
Let the Skyfall When it crumbles We will stand tall Face it all together At Skyfall
(Eldo) Stoję na Placu Zbawiciela, trzymam bęben Gram ile sił mam, życie pędzi równolegle Gdzieś poza mną Titanic gna na skałę Będę grał mu do końca taki los sam wybrałem Ten róg ulicy moje dźwięki zna na pamięć Dekonstruktor ciszy, który zerwał kaganiec Pyta, świat swój zmienia, szuka prawdy Za poduszkę ma marzenia, jego pościel to gwiazdy Nie ma imienia choć los przypiął etykietę Jego cel to pragnienia, etykieta epitetem, a los? To nie Klub Pickwicka palancie, Tu szans pozbawieni możemy być na starcie Ślepi, niemi, wrzuceni w świat nieznany Potem błysk przebudzenia - poza sobą nic nie mamy My, tylko słowo, tylko bęben ten mały Mały dobosz gra requiem do snu dla Warszawy
(Adele) Let the Skyfall When it crumbles We will stand tall Face it all together
Let the Skyfall When it crumbles We will stand tall Face it all together At Skyfall x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.