Podły mam dylemat, pasować pod nich tworzyć za wygodny schemat, myślałem o tym nawet częściej sam niż nie raz, a co ty ino ty, zabrały mnie już nie raz, zabrały mnie do teraz, (x2)
Okłamuję was codziennie w sumie, mój uśmiech i szczęście jak zabawa w gumie i są już momenty, że nawet nie umiem a umysł tak spięty bo coś mi się psuje nim zeświruje już do końca Tato, więc czasem wystarczy mi głupie siema, się martwię tą szkołą, mieszkaniem, wypłatą a serce o co tam wołało już nieraz, nie chodzę na melanż, nie robię na złość jak chodzi o zera to boli mnie to, czasem się opieram bo nie mam o co, to czas mi zabiera a daje mi w kość, skrzywiony los urodził prosty przekaz, jak zabrakło starszych to nie dziw, że dzieciak, to siedzi i miesza tak w bani, że szok i wtedy odwiesza you've got some to works skąd miałem wiedzieć co jest co, co znaczy w kieszeni wąż i ile kosztuje błąd stąd, chcąc ocenić każdy krok pomyśl ile może ktoś omijany fomo soft boy
Podły mam dylemat, pasować pod nich tworzyć za wygodny schemat, myślałem o tym nawet częściej sam niż nie raz, a co ty ilo ty, zabrały mnie już nie raz, zabrały mnie do teraz, (x2) Zabrały mnie do teraz (x4)
Podły mam dylemat, pasować pod nich tworzyć za wygodny schemat, myślałem o tym nawet częściej sam niż nie raz, a co ty ilo ty, zabrały mnie już nie raz, zabrały mnie do teraz, (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.