Żyć jak Makłowicz, Mak Makłowicz Żyć jak Makłowicz, Mak Makłowicz Żyć, nie McLovin, Mak Makłowicz Żyć jak Makłowicz, Mak Makłowicz
Mnie lubią w Galicji a ciebie w policji Se płynę delfinem, z delfinem w Afryce Jem kawior z jesiotra na blinach plus wódka Ruska bania, godzina, i jestem znów nówka Ty bijesz tu śledziem, dorabiasz na saksach Ja siedzę ze Szwedem, wpierdalam gravlaksa Wyławiam z jeziora białego węgorza Hiszpan pyta "que pasa?", Włoch pyta "che cosa?" Ja lepsze, craftowe, ty ciepłe, kuflowe Ostrygi ze Szkocji, ostygnij, proszę odpocznij W tawernie przy porcie, w kurorcie w Sztynorcie Serwuję se porcję, banana na mordzie Ser wącham, se porcham jak Jorge Luis Borges Ty fuckboy, ja Makło, jedzonko, mmm, jaranko Wiem co to jest gastro i co to jest faza Chcę znów iść na miasto, zajadać, dawać zarabiać
Żyć jak Makłowicz, Mak Makłowicz Żyć jak Makłowicz, Mak Makłowicz Żyć, nie McLovin, Mak Makłowicz Żyć jak Makłowicz, Mak Makłowicz
Mój bęben, piñata, rabota mañana Na mieście rebiata, rajd po restauranach Tam Piña colada, panna cotta, papaja Aruba, Jamaica, kālua i kawa Martini wstrząśnięte, uczucia zmieszane Bikini, caliente, ja jak w oceanie Odmrażam se jajca, morsując w szampanie I śmigam na nartach, jak jest posypane Genepi pod Jandri we Francji na stoku Jest arcycudownie, żandarmi są w szoku Buldogi żrą koper, a pancio go pali Bulgogi, rice cake'y i baniak srirachy Stan rzeczy w tym kraju by zmierził Bareję McLovin wygląda z gęby jak premier O wszystkim, o niczym, ale jest i puenta PiS jebać, Makłowicz, mmm, na prezydenta
Żyć jak Makłowicz, Mak Makłowicz Żyć jak Makłowicz, Mak Makłowicz Żyć, nie McLovin, Mak Makłowicz Żyć jak Makłowicz, Mak Makłowicz
Mój kumpel Harambe, twój kumpel karamba Mój kumpel szambelan, twój kumpel szambiarz Twój kumpel to narkus, mój kumpel to Habsburg Znam Strasse na Hamburg, se zszamię tam bratwurst Ale heca, banany, e e e, pamiętam
Drodzy państwo, tak to właśnie wyglądaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.