Oto opowieść o pewnym czołgiście Nadstawcie ucha, dobrze usłyszcie Pancerny na imię miał Wiesław A to jest jego dola nieszczęsna
Bestie stalowe Niosą matkom żałobę, śmierć i pożogę Ale nie Wiesiek Wiesiek ledwo sam siebie niesie Pancerna ulewa Gąsienicą miażdży płoty i drzewa Wiesiek nie miażdży Wiesiek partaczy manewr każdy
Wiesław od małego marzenie miał szczere Chciał być jak Rudy i pancernych czterech A choćby być i Szarikiem dziarskim Zagryzać Niemców, choć szarpać nogawki I nadszedł wreszcie ten dzień, ta chwila Wybuchła wojna, rzecz raczej niemiła Lecz nie dla Wieśka, z radości śpiewa Cóż począć, intelekt miał jak ameba Czołgi na łące, jeszcze nie niszczą Na słońcu stoją i stalą błyszczą Jak wieloryby rzucone na plaże Naprzeciw jadą już adwersarze Choć Wieśka tankietka jest raczej marna On widzi cyklopa, tytana, Goliata Ruszył do boju truchtem śmiałym Zjechał ze skarpy i się rozwalił
Bestie stalowe Niosą matkom żałobę, śmierć i pożogę Ale nie Wiesiek Wiesiek zgubił się czołgiem w lesie Pancerna ulewa Gąsienicą miażdży płoty i drzewa Wiesiek tymczasem Smętnie wywija... lufą
Deszcze niespokojne potargały sztab Zamiast sprzedać kopa - w dziąsło klaps Wojsko popełniło swój największy błąd - - dali Wiesławowi nowy czołg I tak całą wojnę walczył tankietkami Czasem kogoś trafił; głównie jego trafiali Upstrzył pola bitwy spalonymi wrakami Nie wrogów, a swych czołgów trupami Wiesiek był dzielny i honorowy Nie chował się nigdy idąc na łowy Taktyczne zagrania podpatrzył u Indian Okrążał wroga, pędził i pyrgał Ale miał szczęście, trzeba to zgłosić Strzelali w Wieśka, czołg kule nosił "Nikt go nie drasnął" - tak śpiewa bard Wojna na niby, bo grał w World of Tanks
Bestie stalowe Niosą matkom żałobę, śmierć i pożogę Ale nie Wiesiek Wieśkowi ręka na myszce się trzęsie Pancerna ulewa Gąsienicą miażdży płoty i drzewa Nie, już nic więcej Już się nadisowałem Wieśka w piosence
Aż dnia pewnego Wiesiek przypadkiem Zajechał wrogów od flanki, ukradkiem Wystrzelał wszystko, spotkała ich klęska I tak się odmienił los czołgisty Wieśka
Bestie stalowe Niosą matkom żałobę, śmierć i pożogę W. ma lepszą renomę: Do matek dorzuci jeszcze córkę i żonę Pancerna ulewa Gąsienicą miażdży płoty i drzewa Kto strzela nie błądzi Takim prawem bitwa się rządzi
Bestie stalowe Niosą matkom żałobę, śmierć i pożogę Otwórz oczy: historia czołgiem się toczy Pancerna ulewa Gąsienicą miażdży płoty i drzewa I sprawa jest dziwna... ...Wieśka historia jest moja, muszę to przyznaćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.