Zwrotka 1
Wybijam tych ludzi co rano to samo Szukają hajsu, a gubią tożsamość Znam wartości ważniejsze niż siano Ile byś nie miał no to zawsze będzie za mało Ja chciałbym od życia więcej Niż zapierdalanie za najniższą pensję Moje życie, więc zostaw pretensje Młodość jest jedna, więc robię co zechcę Piję co weekend, bo lubię ten stan Kiedy się bawię i w dupie mam wszystko Piję co weekend, bo lubię ten stan Kiedy nie wkurwia mnie rzeczywistość Lamusy naćpane latają po klubach Czuję, że żyją, a napój usztywni Ćpaj sobie dalej, jak masz z tego ubaw Pierdolę gówno, nie brałem nigdy Chcę pozwiedzać sobie świat Żyć jak lubię, nie jak muszę Grać muzykę, robić hajs A nie tylko stać jak dupek Wygrać życie, aby było dobrze Mieć przy sobie zawsze swoich hombre Znaleźć sobie fajną żonkę Przez to myślę ciągle, że....
Zwrotka 2 Do góry po schodach jak Rocky Balboa Od dawna gonię swój cel Muzyka to dla mnie tylko zabawa Więc zrobię ją tak jak chcę, hej Życie to jedna wielka przygoda Chciałbym mieć hajs i se podróżować Poznawać kraje i spełniać swój sen Nocą zabawić się gdzieś w L.A. Bujać się Mercem za siano z pasji I nie odmawiać już sobie niczego Nie myśleć więcej o tym co martwi I w dupie mieć co inni powiedzą Powiesz mi, że jestem szalony Bo chciałbym żyć inaczej niż Ty Jedno mam życie i chcę być spełniony Chcesz to się dalej męcz w monotoni Czas mnie goni, już młodszy nie będę Przecież marzenia nie spełnią się same Robię co lubię, spinają się leszcze A ja tak bardzo mam w to wyjebane Fajne dupy, ziomki, alko - to właśnie mój świat Chcę przeżyć coś wyjątkowego Nadszedł na to czas Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|