Mam dość tych którzy kierują się prawem zemsty Nie mogą się pogodzić że ktoś jest od nich lepszy Raperzy co nie wiedzą jak tu dobrze kleić wersy Zakupię Ci kropelkę może wtedy będziesz lepszy Słabi MC's wciąż zostają daleko w tyle Podbijam lokalną scenę choć jestem dopiero szczylem Po wielu porażkach dochodzę do głosu wreszcie Ludzie wiedzą że tu jestem i trzymam formę w tym mieście Od zawsze miałem chęci by tu zbroić coś Choć cierpliwość nie ta sama to nie mówię sobie dość Chcesz mnie krytykować możesz szybko się znudzić Bo jednym argumentem mogę twój zapał ostudzić Możesz mówić o mnie wszystko wypomnieć parę błędów a wiesz o mnie tylko tyle ile powiedział Ci facebook Pieprzyć popkulturę celebrytów i ten plastik chcieli seks w wielkim mieście wyszła masturbacja na wsi Mówiąc o rapie dobrze wiem co mam na myśli To nie tylko ciuchy i toplisty przyda się im zimny prysznic Nabijam się z nich wersem nabijam ich na widelce Mam chillout i olewkę na tych hejterów i resztę
Ref.
Chcesz Krytykować No to weź Zrób to Lepiej Zachowaj honor lepiej weź się za siebie Jeśli masz coś do zrobienia weź to poukładaj w całość Bo Inaczej w życiu zawsze coś Ci będzie przeszkadzało
Wpada MC kubik to jest mowa stylowa dla mnie to spacer dla łaków to jest droga krzyżowa Gram taki rap który miażdży jak monster truck Chcę mięć ten hajs więc biegam jak Forest Gump Olewam proces depresji gram o prestiż bez presji Nie nadążasz za mną jestem definicją perfekcji Wersy nie do przebicia jak zamachy Breivika Były czasy magika lecz w magii zawsze się znika Nie pomoże Ci Caritas bo jestem wciąż przed tobą chcesz mnie zniszczyć skombinuj lepiej bombę atomową Zawyżam tym stylem sam sobie otwieram furtkę Uciszam wszystkich tak jakby mieli usta na kłódkę Ten rap to dzisiaj jedna wielka teoria spiskowa Ważniejsze stały się ciuchy niż nowe tracki w Ipodach Nienawidzę kłamstwa i nawet gdy idę na dno nie ręcze za siebie jestem zaręczony z prawdą Gdzie miłość gdzie uczucia kochanie bez takich ja mam mieć dobrą furę a ty dobre zderzaki Ja idę za marzeniami cały czas robię krok w przód wy szukacie szczęścia tak jak kiedyś Lucky Luck Składam rymy spoko może zawalczymy o coś Lecz muszę Cię uprzedzić że ja mierzę tu wysoko Straciłem paru ludzi nadal wierze w lepsze jutro Straciłem paru kumpli szkoda dopiero że tak późno Chcesz tego więcej daję Ci tą energię której nie masz i której nigdy pewnie nie zdobędziesz Ktoś mi mówi żebym rzucił Hip Hop Tak łatwo się nie poddam prędzej ożenię się z dziwką Wolę mieć wszystkie wady wypisane na twarzy niż codziennie nakładać warstwy fałszu makijaży Mów mi kubik lub MC w sumie to nieważne Mówią że jestem chamem trzeba przyznać że mają rację Wielcy raperzy którzy boją się wyjść na freestyle Ale z Ciebie pizda chyba trzeba Cię wygwizdać Gdybasz wciąż skąd on ma ten styl i flow Przy mnie brzmicie jeszcze gorzej niż słynne Żeli Papą.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.