Ciągle szukam szczęścia i nie moge Go znaleźć Nadal gubie się w natłoku tych wszystkich wydarzeń W szalonym pędzie, gubię sens życia coraz częściej Chciałbym zamknąć oczy przewidzieć to co będzie Być w miejscu gdzie najważniejsza duma i rozsądek Ponad horyzontem gdzie problemy gubią wątek Lecz życie to walka ja nadal walcze sam ze sobą Bo walka z tobą była zwykłym rzucaniem trwogą Teraz każdy z nas podąża już swoją drogą Nie raz wracam do tych chwil gdy byłaś przy mnie obok W czasach gdzie twoje imię pokrywało się ze szczęściem Do dziś sobie wypominam że mogłem dać z siebie więcej Nie chcę wracać już do tego co było wcześniej Czas miał leczyć rany a ja wkurwiam się coraz cześciej Mam nadzieję że nadejdzie kiedyś taki moment Gdy zapomnę o tych bliznach i pójdę w drugą stronę
Myślami biegnę szukam garstki swego szczęścia ale nic tutaj nie ma moja droga jest przeklęta Bo jestem jak więzien pełen wiary i uprzedzeń Wiara w siebie jest przyszłością gdyż niesie nadzieje Chciwość i zazdrość człowieku widać ją na każdym kroku Nie tworzy ich ten świat tylko kurwa ludzie w okół Spoglądam w swoje oczy,one chcą już usnąć odbijają jak lustro,całą tą ludzką próżność W sytuacjach gdzie każdy z nas goni za hajsem Gubiąc swoją pasję zastępują prawde kłamstwem Więc daj mi wiarę w siebie bym zbudował lepszą przyszłość Nie pozwól bym tak po prostu bez słowa zniknął Bo nie ważne to co było tylko to co teraz będzie Wiem że w małych detalach życia ukryte jest wielkie szczęście
Ref.
Wciąż wierze w lepsze jutro z dnia na dzień mam nadzieję Że odnajdę swoję szcześcię nie wymagam zbyt wiele
Czekam na chwilę która w końcu zburzy ten mur Czekam na chwilę w której wreszczie bede mógł sięgnąć chmur
Pomimo wielu problemów nadal robię krok w przód Nie chce się cofać w tył nie zrezygnuje ze snów
Szukając Szczęścia z nadzieją spójrz ze mną w przyszłość Tylko od Ciebie zależy czy w życiu zagrasz o wszystko
Szukając szczęścia uwierz w lepsze jutro już teraz Uświadom sobie że scenariusz życia sam wybierasz Życie to schemat gdzie wszystko łączy się w wielką jedność Podczas nocy przemyśleń gdzie męczy nas bezsenność Wyruszam w nieznaną podróż by szczęście zgranąć w końcu Aby pokazać jaki tak na prawdę jestem w środku Nadal żyję jak dzieciak i nie wiem czy dorosnąć chce Bo im dojrzalej patrzę w świat tym oddala się mój cel Coś sobie zarzucam wmawiam coś sobie codzień ale pamiętam o regule że zawsze mogło być gorzej Czy patrzysz z góry na ludzi czy z dołu na chmury Bądź pewien że z wiarą w siebie możesz przenosić góry Ja nie wierze to co było i nie przetrwało tu do dzisiaj Wierze że jutro przyniesie odpowiedz na wiele pytańTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.