Wiem, że go znasz chyba każdy tak powie, dzięki jego osobie futbol stanął dziś na głowie. A szczególnie w Niemczech w Bundeslidze ich kochanej, gdzie od słowa Reus nie ma marki bardziej znanej. Jeśli chodzi o Dortmund bo to im zawrócił w głowie, nigdy o nim nie usłyszysz niczego złego w ich słowie. Traktują go jak boga, przyśpiewek stworzyli wiele, bo włączył on się tam dobrze i stanął tam na czele. Pewnie teraz sobie myślisz, że ma on piękne życie, ale nie ma nic za darmo, pracował on na to sycie. Zdobył tylu fanów przy tym wrogów bardzo mało, musiał ciężko ćwiczyć i nie być nigdy niezdarą. Musiał grać zawsze czysto, fair play też musiał przestrzegać, na boisku nie być chamem tych religii chciał przestrzegać. Do tego czasu przestrzegał ich bardzo srogo, wrogów więc nie posiada i patrzy w twarz złowrogo. Marco jest dobry, nikomu się nie narzuca, to los nie był łaskawy i kontuzją go obrzuca. Tuż przed mistrzostwami świata, które były jego celem, chciał tam pomóc drużynie, los okazał się skurwielem. Pół miesiąca przed mundialem, grali sparing z Armenią, Marco go nie dokończył, zaliczył on kontakt z ziemią. A przez cały mundial trzymał kciuki za drużynę, która wygrała mistrzostwo i wstąpiła na wyżynę. A dla Reusa jest szansa by mógł pograć za dwa lata, na mistrzostwach Europy, przyjąć tam rolę goliata. Tylko z innym skutkiem, bo on polec tam nie może, miejmy wszyscy nadzieję, że zdrowie mu w tym pomoże. I rozegra wszystkie mecze, będzie tam największą gwiazdą, nie będzie tam odkryciem tylko najświetniejszą mazdą. Tego życzę Reusowi, by mu wiodło się wspaniale, bo jest świetnym graczem o wysokim nominale. Miał trochę pecha ale los mu wynagrodzi, i minie trochę czasu nim ktoś taki się narodzi. Trudno będzie zdobyć sympatię wszystkich fanów z każdej ligi, i o cenne trofea będzie chciał wygrać wyścigi. Bo Marco taki jest, ma charakter nie złamany, i przy dobrym zdrowiu stanie się niepokonany.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
