Usiądź na chwilę i wsłuchaj się w te słowa, to jest pieśń o Ozilu ten gość o brawa woła. Urodził się w Niemczech choć korzenie ma tureckie, futbol grał od zawsze i był dość spokojnym dzieckiem. On nie miał bzika na punkcie pięknych goli, wolał je kreować i robił to powoli. Traktował piłkę nie jak rzecz tylko jak sztukę, spokojnym kopnięciem potrafił trafić muchę. I nie czuł presji przez te wszystkie mocne strzały, on miał własne plany, które w Schalke się sprawdzały. Tam pokazał fanom, że ta gra to nie są strzały, są jeszcze podania, które akcje otwierały. W Werderze właśnie brakowało takich graczy, więc kupili Mesuta by spróbować grać inaczej. Tam zwrócił na siebie uwagę wielkich klubów, Real wydał pieniądze oczekiwał wielu cudów. I powiem wam szczerze, że stamtąd go sam kojarzę, potrafił celnie podać prawie przez boisko całe. Kibice i eksperci spokoju mu nie dawali, najlepszym asystentem wciąż go wybierali. I w sumie nie wiem czemu tego lata się to stało, Real dostał ofertę i sprzedał Ozila śmiało. Był głośnym transferem, wszystkie media otępiały, stał się kanonierem i dąży wciąż do chwały. Już w pierwszym meczu było widać tę przemianę, grali szybko, celnie inne kluby też tak chciały. I choć czwarte miejsce w tym roku na nich czekało, widać było ten progres i szacunek to wzbudzało. A Mesut jest młody ma dwadzieścia sześć lat, a już cały świat zobaczył na co go stać. Pokazał piękno asyst jakich zdobywa, i mało kto w tej kwestii się do niego umywa.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.