Jestem gdzieś zupełnie w innym świecie, Nie patrzą na mnie żadne oczy, Mogę wszystko Ci powiedzieć, Choć tak naprawdę nie ma gadać o czym (x2)
To ten świat przymrużonych oczu od zmierzchu od świtu Poszerzonych źrenic pełnych alku i narkotyków Nuta wita klubowiczów tu gdzie gra dj, żądza Bałagan na strychu już jutro w promieniach słońca Póki co, znieczulenie zaraz zacznie działać I choć na chwilę zapomnimy o tych wszystkich sprawach I choć przez chwilę przestaniemy w końcu udawać By zrozumieć ze życie to nagroda nie kara Więc siedzę tutaj patrząc Ci prosto w oczy Czuję jakbym znał Cię choć poznałem Cię tej nocy Nasz świat się połączył I choć nie ma gadać o czym Zostaje z Tobą bo jestem chory na niedosyt Coraz goręcej, czuję jak bije Ci serce Wszystkie bariery uciekają gdzieś w przestrzeń Rozmawiamy o nich tak pseudo elokwentnie Jakbyśmy poznali własnie życia esencję Wszystko wydaje się tak proste, zrozumiałe I chyba masz racje tylko nam się wydaje Spójrz, świat stanął i nie idzie dalej Ja wysiadam choć gada się doskonale Póki co, rzeczywistość zaraz zacznie działać I znów zaczniemy myśleć o tych wszystkich trudnych sprawach I znów zaczniemy sami przed sobą udawać I narzekać jakby to życie to była kara Więc wstaje z krzesła patrząc Ci prosto w oczy Musze się pożegnać choć poznałem Cie tej nocy Cały świat się wyłączył i choć gadaliśmy o czymś to była chemia, Lecz nie ta która ludzi łączy...
Jestem gdzieś zupełnie w innym świecie, Nie patrzą na mnie żadne oczy, Mogę wszystko Ci powiedzieć, Choć tak naprawdę nie ma gadać o czym (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.