Kończy się już bal u senatora Uciekamy przed głodnymi szczurami Uciekając chlejemy denaturat Nie mówimy nic, nie ważne są słowa W okna zamiast szyb wstawiono kraty My musimy udawać, że są ze złota po parkiecie dalej snuja się pary teraz patrz: balu połowa!
Gołymi rękami burzymy pałace Ci z pałaców nas niszczą działkami wodnymi Bronimy się by nas nie dobijano Dobija się nas za to, że myślimy Nas odrzuciła Tamta historia Tamtą jak obcą odrzuci nasza Ukrzyżowani mogą spać spokojnie Nie muszą się już bać pocałunków Judasza
Kończy się Bal u Senatora Jak kończy się farsa na usługach doktryny Choć dyktatura proletariatu Dyktator dawno przestał być proletariatem Rewolucja Zeszła Do Pałaców
Rządzić jest dziecinnie prosto Wystarczy dzielić to, czego nie da się podzielić Dobić to, co jeszcze jest żywe I rokuje nadzieję, będzie mogło jeszcze myślećTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.