Technix, westax, te dni extra Bez mąki, bez ekstaz, bez S-klas, bez lex'a Mistrzowie estrad, pierdolić S Club 7 Ta opowieść na Ursynowie mieszka, nasz eden jest tam Nowy level jeden i ten sam Pezet Kolejny lejbel jestem pewien miejsca wśród legend Liryka lepsza, z błotem kiepskich besztam Słabi MC's chcesz powierzchni, zmieść ich w tekstach Miejski peklarz co dzień zalicza młodzież Pięknych dziewczyn setki, które noszą w sobie ogień Robię swoje z tą kliką, nie wiesz ilu jest ich Kasuję w pamięci tych, którzy wymiękli Sypię rymy od ręki bez minimum limitu Tak jak innym tu brak mi słów i minut Inni już są na szczycie Lecz prawdziwy szczyt dopiero widać Ta pierwsza liga jest prawdziwa
To jest tak, ty wiesz, że jest tak Kiedy zacznę nawijać to kurwa nie mogę przestać To jest tak, ty wiesz, że jest tak Jedyny sens tego widzę w podniesionych rękach
To jest tak, ty wiesz, że jest tak Kiedy zacznę nawijać to kurwa nie mogę przestać To jest tak, ty wiesz, że jest tak Jedyny sens tego widzę w podniesionych rękach
Rozpieprzę cię w parę minut Głowa wiesz jest pełna rymów Mamy też lex skurwysynu W mieście pod sto projekt Zjednoczył los nas troje Przy mikrofonie głos mam Dla was ta zwrotka to postrach Hip-hop już dużą moc, nie kopiuj Te słowa działają jak opium Obrońcy są tu obok W końcu do gry wchodzą, to trzech dobrych logo Daję słowo to dotrze do was, mocne słowa podam Jak reklamowy slogan i bez obaw lek mam nowy Zobacz! w naszych tekstach lekcja mowy
To jest tak, ty wiesz, że jest tak Kiedy zacznę nawijać to kurwa nie mogę przestać To jest tak, ty wiesz, że jest tak Jedyny sens tego widzę w podniesionych rękach
To jest tak, ty wiesz, że jest tak Kiedy zacznę nawijać to kurwa nie mogę przestać To jest tak, ty wiesz, że jest tak Jedyny sens tego widzę w podniesionych rękach
Na koncertach adrenalina nas rozpieprza To łączy nas jak sekta, bo na co dzień spokój w nas mieszka Na sceny deskach chcemy przestać liczyć ceny W handlowych centrach nie wydaliśmy ani centa Przemysł nie zmieni mnie nic, ściemy przemilcz To ostatni gwizdek by być gdzieś gdzie chcemy Bo w pierwszej lidze ekipa to lider, nie pytaj gdzie idę To wielki kaliber, elita wita was bliżej W tych szykach rymy paliwem są Mogę przyrzec to, żywe widzę tło Czasem gryziesz dno i idziesz stąd Chcesz być wyżej, a ja wciąż nie mogę przestać To jest tak, idę dalej mimo niebezpieczeństwa
To jest tak, ty wiesz, że jest tak Kiedy zacznę nawijać to kurwa nie mogę przestać To jest tak, ty wiesz, że jest tak Jedyny sens tego widzę w podniesionych rękach
To jest tak, ty wiesz, że jest tak Kiedy zacznę nawijać to kurwa nie mogę przestać To jest tak, ty wiesz, że jest tak Jedyny sens tego widzę w podniesionych rękachTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.