Pozwoliłam odejść, pragnąc Cię Wierzyłam, że powrócisz, Mówi się, by odpuszczać i puszczać z rąk to, co kochasz, Czy, więc było przeznaczone nam, ja prawdę chciałam znać,
Bo przecież miłość opozycją jest, Dla egoizmu którą nić tę tnie, Szczęście Twoje, nad swoje wciąż przekładałam, To był błąd, bo przywiązałam się,
Jedyne czego teraz chcę, Nie chcę pamiętać, choć widziałam, Jak swobodnie mi przez palce przepływasz, Jak się wykruszasz i każda Ciebie część odpada,
Teraz mnie też ubywa, Nie ma nas już (2x) Dzień dobiega końca ja niczym ptak, Już oswojona jednak, zerkam tam,
Za wolnością, za brakiem tego co miałam, I coś ściska gardło moje, Krzyk niemy zagłusza płacz, Pisząc te słowa, stłumić myśli chcę,
Rozmyślań stosy, spowalniają mnie, Otaczają jak, gdybym, nie była ptakiem, A kimś, kto, pogaństwo szerzy o uczuciach, Mówiąc wprost,
Nie chcę pamiętać, choć widziałam, Jak swobodnie mi przez palce przepływasz, Jak się wykruszasz i każda Ciebie część odpada, Teraz mnie też ubywa,
Ja nie chcę pamiętać, choć widziałam, Jak swobodnie mi przez palce przepływasz, Jak się wykruszasz i każda Ciebie część odpada, Teraz mnie też ubywa,
Nie ma nas już (2x) Nie ma nas (2x) Już (2x)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.