1.Na ulicach, szczęście i ból jak syjamskie bliźnięta Nienawidzą się, choć mają zrośnięte serca Przyjaźnie z takich miejsc, są mocniejsze niż gerda Choć jak się poznaliśmy, ja dobrze nie pamiętam Wulgarny, brudny taki jest charakter miasta Dla dziewczyn, waluta to dolna połowa ciała Nie ma jej w kantorach, bardziej w osiedlowych knajpach Każda po praktykach, w trzyletnich gimnazjach Ich płacz słychać wszędzie, w szkołach i blokach A łzy zmieszane z potem na klientów jądrach Starsze pokolenie w szoku, dla młodych to norma Wrzucają filmiki na internetowy portal Dobro i zło, tu krzyżuje się ich droga Szatan zawsze ma zielone, aniołowie stoją w korkach Tutaj nie dochodzi słońce, przez zabrudzone okna A na ostatnim pietrze, nie jesteś bliżej Boga. (łoo Tej)
Ref. Jasne spojrzenie na brudne ulice miast Jak daltonista nie dostrzegam życia barw Czarny i biały, te kolory dobrze znam, i według nich oceniam własny świat x2
2.Dilerów jest niewielu, lecz dzieciakom towar pchają Muszą mieć na towar, bo sami ten towar ćpają Wychodzę z windy, czuje gęsty odór kleju To dzieciaki bez kasy, wjebani w nałóg przez dilerów Ja, jeden z niewielu na świat trzeźwym okiem patrzę Jebane zaganiany nazywamy tu judaszem Na poznańskim osiedlu, z okien leci Hemp Gru Nienawiść do policji i jebać konfidentów Tu, od Jak żyjesz nie zmieniło się nic Każdy blok pomalowany, każdy chcę tu vodkę pić Ja chcę tu żyć, pomimo widocznej różnicy Żyjąc między światem tych zamożnych, a dzieci ulicy Bo od kołyski wszedłem w osiedlowy krwiobieg Widzę wszystko lepiej, od pierwszego ruchu powiek I nie jestem Bogiem, chociaż wielu we mnie wierzy A mój rap jest po to, żeby myślenie odświeżyć.
Ref. Jasne spojrzenie na brudne ulice miast Jak daltonista nie dostrzegam życia barw Czarny i biały, te kolory dobrze znam, i według nich oceniam własny świat x2
3.Nie z bogatego domu(Nie), nie z patologii(Tej) Taki jestem, a ten kawałek to przewodnik Jak łączni, do mojego świata mnie przenosi Jak byś stał tutaj, widzisz w najlepszej rozdzielczości Jasne spojrzenie, dożywotnio oko styl Po przesłuchaniu płyty, jakbyś obejrzał film To miasto Poznań, błękitna krew w jego murach 36,66 temperatura...(Tej)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.