Katalog:  A   B   C   D   E   F   G   H   I   J   K   L   M   N   O   P   Q   R   S   T   U   V   W   X   Y   Z   0   1   2   3   4   5   6   7   8   9 

P / Pablopavo / Z fartem dziewczyna


Ona ma niebo, ona ma fart, ona ma prawdę i nowy start
ona ma prawdę ultra de lux, ona ma fuks, ona ma fuks

Ona ma niebo, ona ma fart, ona ma prawdę i nowy start
ona ma prawdę ultra de lux, ona ma fuks, ona ma fuks

Ona robiła w pasmanterii i wierzyła w dwie czystości:
Tę na półeczkach i tę od miłości.
Mało wychodziła bo bo bo bo bo bo mało
Na stałe w jej portmonetce mieszkało.
Czynsz pożerał pensji trzy ćwierci,
Tak jak wzrokiem klienci jej piersi.
Czasem mocna Warka wieczorem przed TV,
Może parę snów, rzadko tych wstydliwych.

On przyjechał w Touaregu tutaj na niemieckich blachach,
Kupił bzdury, bzdury gadał, na koniec z auta pomachał.
Ale po tygodniu pojawił się tu na nowo,
Błysnął żartem, Rolexem, buchnął w mankiet fachowo.
Po chwili pierwsza knajpa z tych, w których być nie marzyła,
Sushi, drogie wino, w jego oczach dziwna siła.
Telefon do mamy gdzieś pod Suwałkami,
Życie znajduje punkt wspólny z marzeniami.

Ona ma niebo, ona ma fart, ona ma prawdę i nowy start
ona ma prawdę ultra de lux, ona ma fuks, ona ma fuks

Ona ma niebo, ona ma fart, ona ma prawdę i nowy start
ona ma prawdę ultra de lux, ona ma fuks, ona ma fuks

Potem parę złoty, ładnego coś sobie kup.
Drobne dla niego, dla niej miesięczny przychód.
I pierwsza noc do żadnej innej nie podobna,
Tyle że u niej, u niego chata niewygodna.
Rzuć tę robotę wynajmę ci mieszkanie na Kabatach,
Zamknięte osiedle, portier, meldunek na brata.
Mama oddzwania "a z czego on żyje?",
Normalnie: handluje, sprzedaje, kupuje.
Piątki ma zajęte, gra w karty z kolegami,
Wiesz, mamo, zabawa małymi sumami.
Ani słowa o tym, że raz wyczuła zgrubienie
Tam, gdzie w marynarce wewnętrzne kieszenie
I że lubi czasem podczas nauki nocnej
Posypać na niej, wtedy nawet jest cudowniej.
Przecież nie jest głupia, ale to nie ta klasa
Co karki w telewizji, ona wyjdzie za asa.

Ona ma niebo, ona ma fart, ona ma prawdę i nowy start
ona ma prawdę ultra de lux, ona ma fuks, ona ma fuks

Ona ma niebo, ona ma fart, ona ma prawdę i nowy start
ona ma prawdę ultra de lux, ona ma fuks, ona ma fuks

Jego koledzy, kolegów dziewczyny z zupełnie innego świata.
Bomba, wałówka, grypsy i krata.
Ale to nieważne, kiedy zbliża się ta data:
Będzie ślub, pierścionek o siedmiu karatach.
Welon, ta sukienka,
On wraca coraz później, ale ona nie pęka.
Bukiet ten, do sukni tren,
Za chwile ziści się jej wymarzony sen.

Dziś wrócił naprawdę późno, nawalony bardziej niż zwykle.
Nic to, pomyślała, że kiedyś przywyknie.
Bum! Szminka na jego karku,
Ona dla spokoju sięga do barku.
Ale nie pomaga wcale dzisiaj wódka,
Awantura, szamotanina krótka.
Teraz ona z opuchniętym okiem, okiem,
Rozbitymi wargami, mętnym wzrokiem, wzrokiem.
"Co myślałaś, głupia pindo?
Że będziesz jedyna i inne nie przyjdą?"
On kładzie się w opakowaniu do wspólnego koja,
Żeby odpocząć po całonocnych wojach.
Ona już wie, sięga do zakazanej szafki,
Tam, gdzie pochowane męskie zabawki.
Huk słychać na osiedla końcu,
Mendownia przyjeżdża we wschodzącym słońcu.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
Szukaj MP3
· Pablopavo - Z fartem dziewczyna
· Konwertuj video do MP3
· Konwertuj video do MP4

Teledyski » Pablopavo...
 · Pablopavo - Telehon

Wszelkie prawa zastrzeżone. Powered by © 2004-2024 Teledyski.info || Polityka cookies || Darmowe Mp3 || Zgłoś błąd

[ darmowe teledyski do oglądania ]