[Refren: Gibbs] Same zjawy stojące w tych oknach W których odbija się brak perspektyw Nigdy nie słyszałeś krzyku ognia Smog jest w każdej z miejskich opowieści Nie wszystko opiszą słowa Czasami ciężko uwierzyć w dobre wieści Maski na twarzach są tu nie od wczoraj Po to by schować to za czym tęsknisz Same zjawy stojące w tych oknach W których odbija się brak perspektyw Nigdy nie słyszałeś krzyku ognia Smog jest w każdej z miejskich opowieści Nie wszystko opiszą słowa Czasami ciężko uwierzyć w dobre wieści Maski na twarzach są tu nie od wczoraj Po to by schować to za czym tęsknisz
[Zwrotka: Opał] Suko nie dam sobie więcej napluć już na ksywę Wszystko co toksyczne no i śliskie to omijam driftem Ciągle mało miejsca mamy jak cartridge Parapety ubrudzone tytoniem i spliffеm (ooo) Tu dziewczyny co biegają w topach (aaa) I chłopaki co biegają z topеm A tapeta chowa jej śliwę na oczach bo jej chłopak się dowiedział że go puszcza bokiem Nikt nie mówił ale wszyscy wiedzą No bo ściany cienkie a uszczelki przepuszczają dźwięki z okien Bóg wie jeszcze ile tych historii skrywa się Za szarym, chorym, brudnym, azbestowym blokiem (ej) Mamy wtorek, a na melo tu nie czeka się do piątku Upadniemy to podniesiemy co w worku Sklep monopolowy tu całodobowy Tu przejął cały monopol na strefę komfortu (yo) Mijam sąsiada, czasem wpadał na topa Ale rzadziej wpada odkąd między nami krewna flota Się nie upomnę no bo nie wypada, zresztą Kurwa nie lubię prosić się o swoje Wiesz co? Głęboko wierzę w to że odda potem Przez co? Przez to że wierzę w te intencje dobre Za dużo ludzi już straciłem za te drobne Jebać co było, jebać pieniądze Jebać depresję i melancholię Ludzie mierzą się z lekiem zawinięci w kołdrach Może przestanę widzieć ich zazdrość w oczach Gdy skumają że się nie wybiłem, a odbiłem od dna Stawiam wszystko All black Smutne twarze w oknach Które za ideał dałyby se uciąć rękę Już za późno by zrozumieć że życie staje się lepsze Dopiero gdy żyjesz tak jak nigdy wcześniej (Mati jesteś?)
[Refren: Gibbs] Same zjawy stojące w tych oknach W których odbija się brak perspektyw Nigdy nie słyszałeś krzyku ognia Smog jest w każdej z miejskich opowieści Nie wszystko opiszą te słowa Czasami ciężko uwierzyć w dobre wieści Maski na twarzach są tu nie od wczoraj Po to by schować to za czym tęsknisz Same zjawy stojące w tych oknach W których odbija się brak perspektyw Nigdy nie słyszałeś krzyku ognia Smog jest w każdej z miejskich opowieści Nie wszystko opiszą słowa Czasami ciężko uwierzyć w dobre wieści Maski na twarzach są tu nie od wczoraj Po to by schować to za czym tęsknisz
[Outro: Opał] W betonowej dżungli, azbestowe klatki tłumią krzyk Zazwyczaj chodzimy w grupach, a dziś samotny jak wilk Przechadzam się po tym świecie By zrozumieć czym jest drip By zamieszkać na planecie na której nie mieszka nikt W betonowej dżungli, azbestowe klatki tłumią krzyk Zazwyczaj chodzimy w grupach, a dziś samotny jak wilk Przechadzam się po tym świecie By zrozumieć czym jest drip By zamieszkać na planecie na której nie mieszka niktTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.