Katalog:  A   B   C   D   E   F   G   H   I   J   K   L   M   N   O   P   Q   R   S   T   U   V   W   X   Y   Z   0   1   2   3   4   5   6   7   8   9 

O / Obywatel MC / Do Dna


Gdy wilkołak ???, miasto nadchodzimy
To jest melanż-król, dziś trzeźwo nie wrócimy.
Nie znam przyczyny, znam za to powód
Dawno nie widziałem swoim ziomów, ziomuś.
Komu lufę? Komu, komu drina?
Grymas pierwszego klina, przechylasz
I na drugą nogę, bo jakoś się przegina.
Tak to się zaczyna, nie pytaj o finał.
Daj bucha, dym bucha jak z komina
Trzymamy fason, DJ tempo trzyma.
Jakaś dziewczyna tańczy na stole solo,
Zrzuca szpilki i jest poza kontrolą.
Kolejno lolo i znów po lufie,
Nie ma co z tym walczyć, genu nie wydłubiesz.
I choć nie lubię swego pyska o 4 nad ranem
Gdy krwawe oko błyska, po nocy pijanej.
Sprawa dosyć niska, nikt nie wie co jest grane.
Każdy w ręku z telefonem, dzwoni za kolejnym gramem.
Już świta, ekipa dopiero się rozkręca,
Mimo, że zdobyta już nie jedna twierdza.
Nabity Szczur morderca, ministerstwo potwierdza
Alkohol szkodzi zdrowiu, to nie żaden powód
Póki nie szukam okazji i nie czuję głodu,
Dla mnie podwójna whiskey i dwie kostki lodu.

Do dna, za podły świata los,
Za ten co zrobimy razem ziomuś sztos.
Do dna, za kobiet pięknych stos,
To jest ta noc, więc poczuj tą moc.
Do dna, zakręcimy piętą na parkiecie,
Dzisiaj gra nasz DJ na imprezowym secie.
Do dna, za ten rapowy wygrzany bit,
Za ten jeden ordynarny świt.

Jeśli masz głębokie gardło niczym gwizdy porno,
chlejesz zamiast pić i pociąga Cię ten Mordor.
Skończ to mordo, zanim będzie za późno
I ludzie będą Cię omijać jak zwykłe gówno.
W ciemnej celi na zgniłym posłaniu
Od piątku do niedzieli, po koncertowym graniu.
Nie tak miało być, wyszło jak zwykle
Sprawy, wyroki, kuratory, piknie.
Pierdole to, mam dosyć tego brudu,
Nie umiesz być człowiek, nie oczekuj cudu.
To dopuszczalne ‘ale’ na zawodowym wygu,
A tu balet i ziomale jadą z soba w klinczu.
Powodem to co zawsze, kilka litrów, szczypta tynku.
Nie chcę już czystej, nie chcę już drinków,
Zabijam z budynków, chcę mieć czystą głowę,
A jutro moje córki zabieram na rower.

Na dno szedłem by skończyć jak wrak,
Z odsieczą przyszedł sport, teraz czas na rap.
Na dno grono takich jak ja,
Wychodzą na bro, wracają po trzech dniach.
Na dno po nim mam słabość do kobiet,
Mam rodzinę, więc dalej tak nie mogę.
Na dno, człowiek musi żyć ze sobą,
Więc dbaj o to, byś miał dobre towarzystwo.

Lepiej być słynnym pijakiem, niż anonimowym alkoholikiem, wiadomo.
Ale nie o ten wybór tutaj chodzi. Nawet nie myśl, że warto stawiać melo,
ponad miłość, rodzinę i przyjaciół, elo.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
Szukaj MP3
· Obywatel MC - Do Dna
· Konwertuj video do MP3
· Konwertuj video do MP4

Nowe Teledyski
 · David Guetta, OneRepublic - I Don t Wanna Wait
 · Olivia Addams - Feelings Back
 · Baranovski - Rakieta
 · Madison Beer - Make You Mine
 · Jason Derulo, Michael Buble - Spicy Margarita
 · Brylant - Gdy Zachodzi Słońce
 · Gente De Zona - After Party
 · Faster - Beema (Bum Bum Bum Tarara)
 · Margaret - Miłego Lata
 · Lanberry - Co Ja Robię Tu
 · Maryla Rodowicz, Mrozu - Sing-Sing
 · Viki Gabor - Daj Mi Znak
 · Sanah - Śrubka
 · Maciek Starnawski Feat. Aleksandra Radwan - Pani Z Telefonu
 · Power Play - Bestia
 · Taylor Swift Feat. Post Malone - Fortnight
 · Skolim, Cleo - Dziewczyno Piękna
 · Marcin Kłosowski - Moja Miła
 · Jorrgus - GPS
 · B.R.O - Pośrodku

Wszelkie prawa zastrzeżone. Powered by © 2004-2024 Teledyski.info || Polityka cookies || Darmowe Mp3 || Zgłoś błąd

[ darmowe teledyski do oglądania ]