Chodziłam ulicami, szukałam wspomnienia Znalazłam nie jedno, lecz wiele W przeszłości zakopana snułam marzenia Stanęłam, ujrzałam niedzielę... Malował ją Georges Seurat Rozłożył na punkty niedzielę Na Grande Jatte
Francuscy mieszczanie, paryskie kokoty I facet w sportowej czapeczce W niedzielne popołudnie na wyspie La Grande Jatte Zginęły powaby Paryża
Chciałam przystanąć i czas odwrócić Usiąść nad brzegiem Sekwany Przegniłe marzenia zgubić Oglądać zamarłe panie Przystanąć, zobaczyć niedzielę... Malował ją Georges Seurat Rozłożył na punkty niedzielę Na Grande Jatte
Francuscy mieszczanie, paryskie kokoty I facet w sportowej czapeczce W niedzielne popołudnie na wyspie La Grande Jatte Zginęły powaby Paryża
Obraz zaprzeszły, minione ujęcia W zieleni stwardniałych barwników Nierealne zdjęcia Chciałam zobaczyć tę wyspę Malował ją Georges Seurat... Stanęłabym, zobaczyła niedzielę Rozłożoną na punkty niedzielę Na Grande Jatte
Francuskich mieszczan, paryskie kokoty I faceta w sportowej czapeczce W niedzielne popołudnie na wyspie La Grande Jatte Ginące powaby ParyżaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.