Ulubioną kieckę spalę zaraz Jak będzie trza żyły przegryzę by doznać szczerze Najszczerzej doznać Tego, co nieuniknione Tego, czego nie doganiam Tego, czego nie dogonię Zostawiając światu pamięć i ducha nie w czas
Panowie, żegnam wszystkich was Pudełeczko przepełnione zapałkami puste już
Pozostał strach zropiałych oczy, które nie kłamią
Nie dziw się milczeniu Ostatnie słuszne pozostało
Boli jak nikt Serce ślepe już i głuche
Pojąć Znaczy zgodę na skraj Ten lub tamten Zgrzyta duszna myśl Najbanalniejsza Być czy nie
Dreptam po zabliźnionych drogach Szukam początku dziecka Które życie po życiu bardziej i bardziej milczy nie mając komu duszy oddać
I te oczy, co wyścieliły tęczę pajęczyną pragnień zropiałe dożywotnio znów przeklinają strachTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.